Gigantyczne maszyny i piękne dziewczyny czyli Opolagra od środka
Największe targi rolnicze w południowej Polsce co roku przyciągają kilkuset wystawców z Polski i zagranicy. Na 38 hektarach lotniska w Kamieniu Śląskim można zobaczyć wszystko co wiąże się z agrobiznesem. Nawet ci, którzy z rolnictwem niewiele mają wspólnego mogą tu poczuć dreszczyk adrenaliny.
Kobiety na traktory
Zrobione w maju 1949 roku zdjęcie młodej dziewczyny siedzącej na traktorze marki John Deere obiegło całą Polskę i stało się symbolem komunistycznego hasła „Kobiety na traktory”. Dziś niejedna z pań, oglądając rolnicze maszyny, ma ochotę nie tylko na pamiątkową fotografię, ale i przygodę za kółkiem. Właśnie z myślą o takich uczestnikach targów, organizatorzy przygotowują pokazy gigantów, ładowaczy teleskopowych, wozów paszowych i maszyn w ruchu. I każdemu, kto lubi cztery kółka, serce na ich widok mocniej bije. – Jesteśmy na targach po raz jedenasty. Drugi raz z rzędu wystawiamy się razem z firmą John Deere Polska, w związku z czym pokazujemy całą gamę ich produktów. Prezentujemy też ładowarki teleskopowe Schaffer i Merlo oraz maszyny Unii Group – mówi Radosław Pająk z firmy Chempest. – Opolagra jest dla nas bardzo ważna, bo działamy przede wszystkim w województwie śląskim, opolskim i małopolskim, a dzięki targom możemy nawiązywać nowe kontakty. Od dwóch lat mamy też w swojej ofercie usługi rolnicze, liczymy więc na pozyskanie nowych klientów – tłumaczy pan Radek i dodaje, że największy boom, jeśli chodzi o sprzedaż maszyn przypadał na lata 2008 – 2009. – Rolnicy brali wtedy sprzęt, który potrzebowali bez pewności, że dostaną dofinansowanie z Unii Europejskiej. Dziś bez podpisanej umowy z Agencją Rynku Rolnego nikt nie zamówi maszyny – podsumowuje pan Pająk. Rozmawiamy przy kombajnie, który dla takiego laika jak ja jest gigantyczną maszyną. Okazuje się jednak, że to najmniejszy kombajn, jaki firma Chempest ma w swojej ofercie.
Od samego początku Opolagrze towarzyszy też firma Agros-Wrońscy z Rudnika. – Prezentujemy to co sprzedajemy, czyli maszyny uprawowe, do nawożenia, traktory, kombajny, opryskiwacze. Za mną stoi agregat talerzowy i zębaty, a dalej pługi, wały i prasy – pokazuje syn właściciela, Tomasz Wroński. Targi dają mu możliwość kontaktu z potencjalnymi klientami, ale i pokazania nowości, które są w ofercie firmy. – Sprzedaż maszyn jest procesem długotrwałym. Nikt nie przychodzi na targi by kupić sprzęt, ale by się o nim czegoś dowiedzieć i sprawdzić, jak jest u konkurencji – tłumaczy pan Tomek i dodaje, że firma sprzedaje niebieskie traktory amerykańskiej firmy New Holland, ale ma też w swojej ofercie sprzęt polski. – Nie mamy się czego wstydzić. Unia Group jest szóstym producentem maszyn rolniczych w Europie. W ubiegłym roku kupiła francuską firmę Agrisen, można więc powiedzieć, że jest na tym rynku gigantem – chwali polską produkcję pan Wroński.