Plantatorzy na skraju bankructwa: za kilogram owoców dostają grosze
Politycy debatują a sadownicy załamują ręce. Za kilogram czarnych porzeczek przemysłowych w skupie płaci się od 30 do 40 groszy. Zdaniem posła Henryka Siedlaczka źródłem problemu jest brak współdziałania plantatorów (niespełna 1% z 200 tys. plantatorów jest zrzeszonych w związkach).
Ceny w skupie owoców przemysłowych (tzn. owoców przeznaczonych na soki, koncentraty lub do mrożenia) osiągnęły w tym roku krytycznie niski poziom. Ja kilogram czarnych porzeczek plantatorzy otrzymują średnio 0,35 zł (dla porównania w roku ubiegłym płacono 1,45 zł, a w 2011 4,5 zł), a za kilogram wiśni - 0,6 zł (w 2013 roku płacono 2,35 kg, a w 2011 - 2,65 zł). Lepiej jest tylko w przypadku malin, za których kilogram w skupie płaci się 4,5 zł (w 2013 było to 4,3 zł, a w 2011 - 4,1 zł). Wkrótce rozpoczną się zbiory jabłek, za których kilogram w skupie płacić będą średnio 0,15 zł.
Zdaniem cytowanej przez portal wyborcza.biz.pl Krajowej Unii Producentów Soków, winni są temu sami plantatorzy, którzy - kiedy ceny były wysokie - zwiększyli produkcję, doprowadzając do nadpodaży owoców.
Z kolei Związek Sadowników RP zauważa, że działalność zakładów przetwórczych w Polsce i ich relacje z plantatorami owoców są przykładem jednej z najgorszych organizacji rynku w skali całej Unii Europejskiej. - Nie posiadamy żadego wpływu na to co robią przetwórnie, ponieważ w przeważającej większości są w rękach obcego kapitału, a my nie jesteśmy ich współwłaścicielami. Tak więc polityka skupowa odbywa się poza naszym oddziaływaniem - tłumaczą sadownicy i dodają, że oferowane w skupach ceny nie gwarantują nawet pokrycia kosztów produkcji i zbioru owoców.
Dodatkowo sadownicy narzekają na prawo, które uniemożliwia im uruchomienie własnego przetwórstwa, które byłoby konkurencyjne dla istniejącego monopolu. Wskazują również na ogrom unijnego i krajowego wsparcia dla zakładów przetwórczych, którego beneficjentami nie stali się - w sposób pośredni - rodzimi plantatorzy.
Ostatecznie sprawie ma przyjrzeć się resort rolnictwa, którego zdaniem - generalnie rzecz biorąc - winnymi zaistniałej sytuacji są "nieudolne" czy wręcz "niechętne" (sadownikom) działania Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta.
W wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia poseł Henryk Siedlaczek stwierdził, że problem ma charakter "socjologiczny". Jego zdaniem pozycja rolników jest tak słaba, ponieważ nie są oni zorganizowani w grupy producenckie. Niechęć do zrzeszania ma zdaniem posła wynikać z czasów PRL, kiedy na siłę starano się ich skolektywizować.
W tym samym programie poseł Jarosław Denkiewicz (Solidarna Polska) powiedział, że przede wszystkim należałoby sprawdzić skąd pochodzi zapełniający magazyny przetwórców surowiec (jednym z warunków rozliczania dofinansowania było zakontraktowanie 50% surowca na rynku krajowym).
Ludzie
Były poseł na Sejm RP, radny sejmiku śląskiego, senator XI kadencji
W większości tych co mają nie cały hektar robi na polach ( 50-70 latkowie) yno po to ,żeby to ugorym nie stoło ale ich dzieci już na tym robić nie bydom,bo to je nieopłacalne!
Moja babcia miała hektar i trzi jutrziny ( trzi morgi , 75 ar - tłumaczynie dla gorola. Kokosow z gospodarki ni miała i nie roz dokłodała ale dziadek robioł na grubie... Mając mniej niż 20 hektarow z pola sie nie utrzymiesz ,beztoż godom ,że rolnik chyto wiele srok za ogon. Oprócz pola ,mo sady ,hodowle, kwiaciarnie...itp.itd. Coś co Mu dowo kasa cały rok a nie yno w sezonie ,jak tym co majom po hektarze!
Ktoś kto mo yno hektar przeważnie albo w większości oprócz roboty na polu ,robi na etacie ,takimu je jedno po wiela i co mo ,bo nawet jak nie zarobi abo straci podczas jakieś klęski nieurodzaju- mo z czego żyć!
agam1981r-Pojęcie rolnika zaczyno się od posiadania 1 hektara, według prawa to ten co mo hektar ziemi, może płacić podatek rolny i należeć do KRUS, czy twoim zdaniem ktoś kto kupi hektar pola to od razu staje się paniskiem i żyje bogato?
Rolnik dzisio to je panisko, chyto dziesięć srok za ogon. Do tego dotacje... Widzieliście dzisio na śląsku biydnego rolnika?
gynuś ani mi nie godej ,mje te zapasy cukru do dzisio stojom( tytka je twardo jak cegła) hahaha! Człowiek je taki gupi ,nieważne ,że prawie nie używomy w doma cukru ale kupowałach zapasy jakbych sie do wojny przygotowywała hahahahaha!
@koło - Panie Boże broń nas od tego !!!
Jak Nowo Prawica nie przyjdzie do władzy, to nic się w polityce nie zmieni, sztyjc tyn som bajzel bydzie, czyli brak wolnego rynku.
Co do zasad ekonomii w czasach słusznie minionych zwanej ekonomią kapitalizmu to podręcznik do podstaw tejże miał kilkanaście stron, bo zasady tej ekonomii są proste i jasne. Za to podręcznik do ekonomii socjalizmu był trzykrotnie grubszy. Brało się to z tego, że ekonomia socjalizmu zajmowała się majstrowaniem w gospodarce, a to było skomplikowane i niczego dobrego nie przyniosło. Gdyby "problem" opisany w artykule zdarzył się w normalnej rynkowej gospodarce w której politycy się do niej wcale, albo prawie wcale nie wtrącają to rozwiązałby się on w sposób niezauważony przez konsumenta i nie musielibyśmy tracić tu czasu na te całe jałowe dyskusje. Nieszczęściem jest to , że jak widzę żyje jeszcze sporo osób które uważają że trzeba ustalić taką cenę jabłek żeby wszystkim sadownikom w każdych warunkach opłacało się je produkować. Otóż jest zupełnie odwrotnie. Cena jabłka (zresztą telewizora, butów czy pasty do zębów też - to bez różnicy) powinna być różna jako wypadkowa podaży i popytu. Jeśliby zastosować tę prostą zasadę w praktyce to rozwijalibyśmy się o wiele szybciej niż reszta eurokomuny, a i spora część świata.Wprowadzenie tej prostej zasady wymagałoby jednak drastycznego uproszczenia zasad funkcjonowania gospodarki (zmniejszenie obciążeń podatkowych, uproszczenie prawa, likwidacja zbędnej biurokracji i.t.p.) W efekcie okazałoby się że politycy są zbędni, bo gospodarka bez nich radzi sobie o wiele lepiej. No i właśnie z tego względu dopóki rządzą ci którzy rządzą do takich zmian nie dojdzie. Ale to już całkiem inny temat.
Prawdaon, niestety nawet jak zauważę w sekundę po wysłaniu posta błąd, nie jestem w stanie go poprawić, bo niestety nie ma tu możliwości edycji. W 3 słowach łatwo sprawdzić, a jak się napisze więcej tekstu to trudno szybko wychwycić, że gdzieś nie zadziałała spacja. Plus za czujność :P
A jo jabłko kupia ,jak co tydzyń 1kg ale Qrwa Mać nie byda panikowoł . Pamiętocie te akcje z cukrym tak pismaki panikowały ,a ludziska podchyciły że już potym 1kg.kosztowoł cos 8zł . Jest popyt to są i wysoki cyny i tak se to sami nakręcomy . W gospodarce rynkowej roz mosz kaj sprzedać roz nie ,zawsze musisz sie z tym liczyć i liczyć na siebie nie na kogoś że ci coś do . Tego se jeszcze w polsce nie nauczyli ale pomału to kapną jak już wymrze ostatni twardogłowy z ery realnego socjalizmu za kierego zawsze "państwo" podejmowało decyzje . Gospodarka nakazowo -roździelczo nie pozwolała myśleć samodzielnie i teraz są tego jeszcze efekty .
"napewno" nie pretenduj ;p
Panie super ekonomie, porównanie produkcji tv do plonów owocowych jest jak porównywanie kwadratowego z mokrym. Pan po ekonomii? szczerze wątpię...Nikt po dobie przechowywania tv nie wyrzuca ich na drugi dzień do rowu tak jak to się dzieje w przypadku owoców miękkich, więc powodów do płaczu jakby nie ma. Zasady handlu jednym i drugim są krańcowo różne. A ja pisząc "pominąć pośredników wszelkiej maści" kiedy ci najbardziej szkodzą plantatorom nie podaję rozwiązania problemu na skalę krajową (bo się za takiego fachowca nie uważam, ani nie sądzę by miejsce na komentarze pod artykułem na Nowinach było do tego miejscem właściwym), tylko wyrażam luźno to, co o tym myślę po przeczytaniu artykułu. A tak właśnie myślę (może ci się to podobać albo nie, mało mnie to obchodzi) - skoro pośr. nie potrafią docenić tych dzięki którym w ogóle mają możliwość zarobku, no to pominąć głupców. Może wtedy się nauczą. Jednak doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że takie pominięcie jest nierealne, a napewno nie od razu. A już napewno (w odróżnieniu do niektórych ) nie pretenduję tu do mędrca znającego rozwiązania wszelkich problemów i sposobów "zmuszenia" kogokolwiek do wdrażania ich w życie. Więc wyluzuj i daruj sobie te diagnozy, zwłaszcza że są nietrafione.
@RadliniankaAW Jeśli nie domyśliłaś się jaka jest moja propozycja rozwiązania problemu opisanego w artykule to są to dwa wyrazy: "wolny rynek". Trafna też jest uwaga posła Siedlaczka o zrzeszaniu się producentów. Może to ustawić producentów na innym poziomie w negocjacjach z pośrednikami, czy sprzedawcami. Ten mechanizm wolnego rynku n.p. działa na w branży rtv. W sklepach stoi mnóstwo TV i jakoś nie słyszałem żeby któryś z producentów TV zwracał się o rekompensaty strat z tytułu mniejszego popytu. Jeśli ktoś uważa że trzeba "wyeliminować tych którzy plantatorom szkodzą" oraz "wyeliminować wszelkich pośredników wszelkiej maści" (pomijając fakt że nie potrafi podać sensownego sposobu jak to zrobić) to zatrzymał się na poziomie zasad "ekonomii" socjalistycznej i lepiej żeby swoich dawno nieaktualnych mądrości nie upubliczniał.
Rocznie pada tysięcy firm,ile to przez urzędasów?? kto im pomaga?? ja nie kupię nawet jednego jabłka bo to nic nie pomoże.....życie.
I to rześ "koło " trefył gynał rzadko bo rzadko ale teraz ci sie udało . Ale polski rolnik -ogrodnik -plantator ,jest nauczony płakać i zaroz żądać od innych rekompensat za swoje chciwe myślenie . Teraz wszyscy ci którzy tak popierają te kupowanie jabłek na zapas popierają tych ludzi którzy myślą jeszcze w ten sposób jak za czasów realnego socjalizmu . Pewne grupy ludzi za swe niepowodzenia nigdy nie obarczą siebie tylko sąsiada ,bo mu się lepiej wiedzie ,"złodziei " z urzędu ,a najlepiej rząd bo to najprościej i poprawnie polityczni . Musi wymrzeć jeszcze kilka pokoleń aby można było powiedzieć że teraz w polsce jest w miarę normalni .
RadliniankaAW-Bezto też że nie chodzi tu o tona owoców, yno o tysiące ton, keby ci rolnicy się dogodali i założyli biznes, czyli przetwórnie, to wtedy nie musieli by oddować pośrednikom swoigo towaru a w obecnej sytuacji, to gdyby nie te skupy, przetwórnie itp, to ich towar gnił by na drzewach, bo by nie mieli go kaj sprzedać.
Mi nie smakują polskie jabłka... Są tak samo "pryskane" jak te z importu. Toż moja jabłoń jak już obrodzi ,to w jednym jabłku ma "sześć chroboków", bo nie opryskuję a wszędzie widzę jabłuszka idealne pod względem kształtu i wyglądu:).
Jak zmuszę?? noooo przystawię mu pewnie pistolet do głowy albo zagrożę że zbiję pasem... wiesz, taka dyskusja nie ma najmniejszego sensu. Jeśli zadajesz mi pytanie i dostajesz odpowiedź to nie zarzucaj mi że zaśmiecam forum, bo ty sam nie zrobiłeś niczego lepszego prócz zaśmiecania i próby zdyskredytowania mojej opinii nie podając żadnego innego lepszego rozwiązania od siebie. A skoro uważasz, że to jest w porządku, że pośrednik na kilogramie ma zysk kilkuzłotowy, kiedy plantator zysku praktycznie nie ma żadnego, bo te grosze za kilogram które dostaje od pośrednika nie pokryją mu nawet części kosztów poniesionych - no to naprawdę nie mamy o czym tu rozmawiać.
A ty koło się już wypowiedziałeś więc się nie powtarzaj. Nie rozmawiamy o 50 kg jabłek z twojej zegródki.
@RadliniankaAW Zarzucasz innym ze bajki piszą a sama w tym względzie brylujesz. Na drugi raz przemyśl co piszesz a nie zaśmiecaj forum propozycjami z gatunku Sci-Fi, bo propozycja likwidacji pośredników jest właśnie tego rodzaju. Niestety brniesz dalej w jakieś bezsensowne teorie. Ciekawe jak chcesz zmusić pośrednika żeby dbał o zysk producenta ???? Szczególnie w takiej sytuacji nadpodaży jak ta opisywana artykule..... Oj wydaje mi się że jesteś na etapie ekonomii socjalistycznej.
RadliniankaAW-Czyli powiedziałaś jak typowa baba, zero mądrości czy logiki ale swoje trzy grosze wrzuciłaś. Przecież plantator sam może zlikwidować pośredników po przez niesprzedawanie mu swojego produktu, już ci pisałem że sadownik nie ma żadnego nakazu czy obowiązku oddawać swoje produkty do skupu, zawsze sam może sobie otworzyć przetrwórnie, może to zrobić w spółce z innymi sadownikami, tym sposobem pozbywa się pośredników, bo nie oddaje towaru do ich skupu. Więc po raz kolejny ciebie się pytam, gdzie ty widzisz problem?
Daruj Oberwator_R, ale takiej mocy to ja nie posiadam żeby za pomocą ustawy zakazującej pośrednictwa w handlu ingerować w rynek ;-) mogę jedynie komentując artykuł napisać swoje zdanie na temat - jak tu - by wyeliminować tych którzy plantatorom szkodzą - i to w sposób totalnie bezmyślny. Bo kto mądry ucina gałąź na której siedzi? Pośrednik sam powinien zadbać o to żeby plantator miał swój należny zysk i płacić za plony tyle żeby opłacalność była po obu stronach - w innym przypadku zaniżając ceny skupu zażyna swoją kurę znoszącą złote jajka.
@RadliniankaAW Zaintrygował mnie twój pomysł likwidacji pośredników. Możesz z łaski swojej podać jakieś szczegóły? Chodzi może o jakąś ustawę zakazującą pośrednictwa? Prawdopodobnie chcesz ingerować w wolny rynek, ale nie wiem jeszcze w jaki sposób. Rozwiń tę swoją propozycję.
@RadliniankaAW - Dziwi mnie tylko to że dalej karmisz tego Trolla . Każdy Twój post to dla niego pokarm .
Trzydzieści zawodów, zero fachu, i zero pojęcia. Kiepski z ciebie bajkopisarz.
RadliniankaAW-To je fakt, jo mioł trzydzieści zawodów, szczególnie na zachodzie, tam sie robiło wszystko, dzięki tymu szło dużo grosza przynieść, taki czasy były, som żech dostoł w spadku dużo pola i wiym że pole umi dać zysk a i straty, po prostu dziś rolnictwo to biznes tak jak sklep, mosz sklep czy zakład, to musisz wiedzieć co w nim sprzedować, tak samo z polem, trza wiedzieć co się opłaco i trza być przygotowany na zmiana produkcji, widać żeś nie robiła na swoim, bo nawet nie wiysz o czym godom.
Ja, ty żeś wszędzie robił z tego co czytam. I nigdzieś miejsca nie zagrzał bo taki z ciebie fachowiec. I tak się znasz. Tu nie mówimy o zegródce, a o plantacjach kilkuset hektarowych, ale pewnie do tylu zliczyć nie umiesz, więc w głowie ci się nie mieści taka ilość i nudzisz o zegródkach i torgu.
RadliniankaAW-Dziołcho, jo przy tym robił, taki je rynek, owoce już downo przestowały dować zysk, stary sady śliwkowe to przerabiają na śliwowica, bo jedynie na tym do się zarobić. Spowodowane to je kombajnami, dziś owoce zbierają kombajny, daje to oszczędność na robociznie, ale te kombajne spłacają sie przy wielkich ilościach hektarów, wiysz wiela sadów poszło pod piła? Na tym polego biznes, że jedni myślą i się bogacą a inni bankrocą. Jedź na torg, tam kupisz przenica, zmiemioki i co tam yno chcesz, kupisz bezpośrednio od rolnika, łobejrz jaki mają ceny, pytani, do sie czy sie nie do wyciognyć wiekszo cena? A do skupu to bierą od razu, handlować nie trza, przerobiać nie trza, yno bierą i już, ale tyż cena niższo, coś za coś... Nazbierej jabłek w zegródce, jedź na torg a dają ci 2-4 zł za kg, nazbiyrej wiśni a dostaniesz 10 zł za kg, chyba że straż miejsko cię potępi, to wtedy zarobisz w drugo strona, ale chcecie socjalizmu to mocie. Kiedyś byli skórkorze i ludzi co skupywali owoce z zegródek, kożdy zarobił a dziś owoc idzie do natury, taki oto socjalistyczne czasy.
Widać że nie masz najmniejszego pojęcia w kolejnym temacie. Plantacja to nie kram na rynku, że jak ci nie idzie z warzywami to się przerzucasz na ciuchy. Wiesz ile trwa założenie plantacji jabłek? porzeczek? śliw? ile rosną zanim zaczną owocować na tyle żeby się choć zwróciło za koszty poniesione? wiesz ile trwa i ile kosztuje zlikwidowanie takiej plantacji? ile ton jabłek jest z plantacji? i ty chcesz żeby człowiek z tymi tonami stał na rynku i je przedawał... jaja normalnie! znowu masz zerowe pojęcie o czymś a mądrujesz jak wiejski głupek pod sklepem. Dawniej tyle było dobrego, że wiejski głupek wszystkim był znany i mało kto zwracał na niego uwagę i te jego "mundrości" - teraz kiedy internet trafił pod strzechy wszystkie wiejskie głupki poczuły wiatr w żagle i myślą (!!?), że jak potrafią się posługiwać klawiaturą to mogą swoje "mundrości" przelewać w sieć i że wreszcie ktoś pomyśli że są serio mądrzy. Pudło stary. Żebyś siedział cicho to może byś kogoś nabrał, a tak co się odezwiesz to rozwiewasz wszelkie ostatnie wątpliwości.
RadliniankaAW-Nie rozumia o co ci chodzi, jak mi interes nie idzie, to z niego rezygnuja i przenosza się na inkszy. O co ci chodzi babo? Jest fatalno cena, nie umia sprzedać z zyskiem i nie umia zorganizować som sobie zbytu na poziomie, czyli likwiduja biznes(porzeczki, wiśnie, jabłka itp) i ida w coś innego. taki je rynek, nie robi się za darmo, yno za zysk, robisz kaj na sia, czy też żeś je na utrzymaniu chopa co rpbo na grubie? Bo zdowo mi się że jak by nie gruba, a potym twój chop, to byś nimiała co do garca wsadzić z nieduolności życiowej.
O, jak zwykle pomysł Nobla warty, Koło ty się tu marnujesz normalnie!
RadliniankaAW-A czy ktoś cię zmusza oddawać jabłka czy inne owoce do pośredników? Kto ci każe oddawać im twoje plony za grosze? Masz jabłka, to sprzedaj je do klienta po 2 zł za kg, albo otwórz fabrykę, przetwórz owoce i przetwórz je na gotowe produkty a następnie sprzedawaj z zyskiem, kto ci kobieto znów broni?
Czyżby zminusował mnie pośredniczyna, który chce zarabiać na tym że kupi od plantatora i sprzeda hurtownikom za cenę sporo wyższą niż zapłacił komuś, kto cały rok dba i ciężko pracuje na plon? Nie podoba się moja propozycja? I świetnie! to dodam jeszcze, że uważam że takie praktyki pośredników są obrzydliwe i złodziejskie! powinny być wyeliminowane w 100%
Wyeliminować wszelkich pośredników wszelkiej maści to i plantator skorzysta i klient więcej i chętniej kupi, bo będzie taniej.
Nowiny kupują jabłka po 2,00zł dużo lepiej niż w skupie.http://www.nowiny.pl/101735-jedzjablka-z-nowinami.html
Ale u nas zawsze będą płakać i twierdzić że nic się nie opłaca . Tylko z czego te wszystkie Wille i wileczki . To tak jak ten słynny paprykarz "jak tu żyć " a dom na poziomie pałacyku.
Dopóki się nasi nie naucza, że w kupie siła to będą dymani. Na zachodzie wszyscy plantatorzy należą do związku, spółdzielni albo innego zrzeszenia.