Apel do raciborskich rolników ws. folii po nawozach i środkach ochrony roślin
Trwa zbieranie informacji na temat potrzeb w zakresie zagospodarowania tworzyw sztucznych z rolnictwa.
W związku z uruchomieniem przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ogólnopolskiego programu mającego na celu dofinansowanie systemu zbierania i zagospodarowania folii rolniczej i innych odpadów z tworzyw sztucznych z rolnictwa, zwracamy się z prośbą o wypełnienie deklaracji potrzeb zagospodarowania odpadów tworzyw sztucznych z rolnictwa (deklaracja w załączniku) i dostarczenia jej do Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Racibórz osobiście lub za pośrednictwem poczty w terminie do 27 listopada 2019 roku - czytamy w komunikacie UM Racibórz.
Deklaracja potrzeb zagospodarowania odpadów tworzyw sztucznych z rolnictwa ma na celu zinwentaryzowanie odpadów z folii rolniczych, siatki i sznurka do owijania balotów, opakowań po nawozach i typu big bag na terenie gminy.
Beneficjentami programu będą jednostki samorządu terytorialnego, natomiast ostatecznymi odbiorcami korzyści będą rolnicy (posiadacze odpadów). Kwota dofinansowania przewiduje koszt do 500 zł za tonę odpadów z tworzyw sztucznych w rolnictwie, których odzysk jest niemożliwy.
- Aby Miasto Racibórz mogło skorzystać z programu musi złożyć wniosek do NFOŚiGW do dnia 20.12.2019 roku. Inwentaryzacja odpadów z folii rolniczych, siatki i sznurka do owijania balotów, opakowań po nawozach i typu big bag z terenu gminy jest obowiązkowym załącznikiem do wniosku - informuje magistrat.
Pobierz Deklaracja potrzeb zagospodarowania odpadów rolniczych-2-2.doc (format doc, rozmiar ~36.8 k)źródło: UM Racibórz, oprac. ż
Z opakowaniami po środkach ochrony roślin, tzw chemii nie ma problemu bo są odbierane na bieżąco przez sprzedawców. Przecież nawozy będą jeszcze długo pakowane w plastyki i szczególnie problemowe bigbagi, sianokiszonki są coraz bardziej popularne i ilość folii będzie coraz wieksza. Do jasnej...... czy ciągle będziemy dofinansowywać coś co nie jest jakąś wyjątkową sytuacją ani jednorazowym incydentem? Przecież to sprawa do rozwiązania między sprzedawcą / producentem i rolnikiem czyli przedsiębiorstwem za pośrednictwem państwa ewentualnie.