Tak głosowali radni Rybnika w sprawie biogazowni
Głosowanie poprzedziła dwugodzinna dyskusja. Radni pytali m.in. o kwestie innych lokalizacji oraz ewentualnych korzyści dla mieszkańców Niewiadomia, które kompensowałyby im budowę biogazowni w ich dzielnicy.
W porządku obrad Sesji Rady Miasta Rybnika znalazły się punkty dotyczące zmian w wieloletniej prognozie finansowej Rybnika oraz budżecie miasta na 2024. Jedną z zaproponowanych zmian było dokapitalizowanie Centrum Zielonej Energii Subregionu Zachodniego w Rybniku Sp. z o.o. kwotą 36,558 mln zł. Pieniądze mają zostać przeznaczone m.in. na zabezpieczenie wkładu własnego do budowy biogazowni w Rybniku-Niewiadomiu. To właśnie ta zmiana wywołała długą dyskusję, w której argumentami przerzucali się z jednej strony radni opozycji, z drugiej strony wiceprezydent Wojciech Kiljańczyk, prezes Centrum Zielonej Energii Wojciech Muś oraz radni koalicji rządzącej.
Po stronie mieszkańców
Wiceprezydent Wojciech Kiljańczyk przekonywał, że radni, głosując za uchwałą, staną po stronie mieszkańców, bo tych w Rybniku jest 130 tys. i to oni finansują system gospodarowania odpadami, a bez biogazowni koszty funkcjonowania systemu wzrosną. Wiceprezydent zapewnił, że śluza i podciśnienie mają uchronić mieszkańców Niewiadomia przed uciążliwościami odorowymi. Ponadto budowa instalacji zostanie poprzedzona sporządzeniem analizy geotechnicznej - dodatkowe badania gruntu mają pomóc zabezpieczyć inwestycję przed tzw. szkodami górniczymi.
Wprowadzeni w błąd
Radni Andrzej Sączek, Krzysztof Kazek i Mariusz Węglorz zwrócili uwagę, że poddawanie pod jedno głosowanie uchwały zawierającej m.in. sprawy związane z biogazownią, czy budową hospicjum, stawia radnych w bardzo trudnym położeniu. Mariusz Węglorz stwierdził, że radni, przegłosowując w przeszłości zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, zostali wprowadzeni w błąd, bo nie poinformowano ich o planach budowy biogazowni w tym miejscu. M. Węglorz apelował do radnych, by postawili się w roli mieszkańców i zastanowili, jakby się czuli, gdyby się nagle dowiedzieli, że 100-200 metrów od ich domów ma powstać biogazownia.
Wiceprezydent Wojciech Kiljańczyk stwierdził, że proces uzyskiwania zgody środowiskowej na realizację takiej inwestycji wymaga 21-dniowego okresu konsultacji społecznych i wtedy będzie czas na rozmowy z mieszkańcami. Natomiast wszystkie kwestie związane ze sprawami finansowymi są realizowane za pomocą zmian w wieloletniej prognozie finansowej miasta i budżecie miasta. Moment jest tym bardziej właściwy, że spółka Centrum Zielonej Energii złożyła wniosek o dofinansowanie inwestycji ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Odwaga i rozsądek
Radny Franciszek Kurpanik zauważył, że w Rybniku jest 27 dzielnic i próba znalezienia choćby jednej dzielnicy, w której biogazownia byłaby oddalona o 2 kilometry od zabudowań, przy właściwym układzie komunikacyjnym i braku sprzeciwu ze strony mieszkańców, jest skazana na niepowodzenie. - Tak, wszyscy są za ale nie u mnie, niech to jest u sąsiada. Stoimy przed wyzwaniem. Musimy coś z tymi odpadami robić. Jesteśmy w tym miejscu i w tym czasie, że naszym obowiązkiem jako rady miasta i prezydenta, jest podjęcie decyzji. Bardzo was proszę, żebyśmy wykazali się nie tylko odwagą, ale i rozsądkiem - apelował do radnych Franciszek Kurpanik.
Co by było, gdyby
Mariusz Węglorz odpowiedział, że wystąpienie radnego Franciszka Kurpanika było znakomite pod względem retorycznym, jednak dopóki nie zostaną przeprowadzone konsultacje we wszystkich dzielnicach, nie można wyrokować na zasadzie "co by było, gdyby".
Z kolei radny Karol Szymura stwierdził, że biogazownia będzie mieć charakter regionalny, dlatego powinno się wziąć pod uwagę lokalizacje poza Rybnikiem, np. w powiecie raciborskim czy wodzisławskim, gdzie jego zdaniem bez trudu dałoby się znaleźć lokalizację oddaloną o 2 km od zabudowań mieszkalnych*.
Wiceprezydent Wojciech Kiljańczyk odpowiedział, że obecnie zmiana lokalizacji biogazowni nie podlega dyskusji, albowiem Niewiadom został wpisany we wniosku o dofinansowanie przedsięwzięcia ze środków NFOŚiGW. Z kolei radna Małgorzata Piaskowy zauważyła, że lokalizacja biogazowni z dala od Rybnika wiązałaby się z koniecznością pokrycia kosztów transportu odpadów przez rybniczan.
Żadnych benefitów nie będzie?
Radny Krzysztof Kazek zwrócił uwagę na niedoskonałość dotychczasowych konsultacji z mieszkańcami, a także na fakt, że nie przedstawiono im wymiernych korzyści, które spółka Centrum Zielonej Energii Subregionu Zachodniego mogłaby im zaoferować w zamian za kłopotliwe sąsiedztwo.
Natomiast radna Joanna Brzóska zauważyła, że Boguszowice i Kłokocin borykają się z problemem odoru, który pochodzi ze zlokalizowanej w pobliżu instalacji zagospodarowania odpadów i mieszkańcy tych dzielnic nie mają z tego tytułu żadnych benefitów. Poprosiła, by nie mówić o ewentualnych korzyściach, jak np. niższa opłata śmieciowa dla mieszkańców Niewiadomia, bo nic takiego się nie stanie.
Ostatecznie uchwały zostały przyjęte 12 głosami za, przy 7 przeciw i 4 wstrzymującyh się. Nieobecni byli radni Tadeusz Białous i Jerzy Lazar.
Zmiany w wieloletniej prognozie finansowej Miasta Rybnika:
Pobierz Autopoprawka.pdf (format pdf, rozmiar ~99.91 k) Pobierz Projekt uchwały.pdf (format pdf, rozmiar ~1.24 M) Pobierz Uzasadnienie.pdf (format pdf, rozmiar ~287.55 k)* Stwierdzenie radnego należy potraktować na wyrost, czego przykładem mogą być wieloletnie starania władz Raciborza o przeniesienie należącej do spółki PRD wytwórni mas bitumicznych do innej gminy.
Zobacz również:
Ludzie
Rybnicki radny, zawodowo związany z PGG S.A.
Radny Miasta Rybnik.
Radny Miasta Rybnika (klub PiS).
Radny Miasta Rybnika.
Radny z Rybnika.
Wiceprezydent Rybnika
Ja proponuję postawić biogazonie w popielowie w pobliżu zabudowan kohuta i agenta 0.49