Jest reakcja ministerstwa na protest rolników
Minister Czesław Siekierski rozmawiał z protestującymi rolnikami, w tym z liderami Ogólnopolskiego Protestu Rolników (OPR), w związku z ponad 170 manifestacjami, które miały miejsce w Polsce 24 stycznia. Jedna z takich demonstracji odbyła się w powiecie raciborskim, gdzie rolnicy z Rudnika przejechali traktorami przez Racibórz do Zabełkowa w gminie Krzyżanowice. Spotkanie odbyło się w formie wideokonferencji i wzięło w nim udział ponad 60 rolników. Ministrowi towarzyszył Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, Wiktor Szmulewicz. Jakie ustalenia wyniknęły z tego spotkania?
Rolniczy protest w całej Polsce
- Spotkanie miało na celu między innymi poinformowanie rolników o pracach prowadzonych w resorcie rolnictwa. Strony ustaliły także zasady dalszej współpracy, opartej na dialogu - informuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W komunikacie prasowym wyjaśniono, że podczas spotkania omówiono także istniejące problemy, szczególnie te poruszone podczas ostatniego protestu.
W całej Polsce odbyło się ponad 170 manifestacji, z których jedna miała miejsce w powiecie raciborskim. Łukasz Mura, radny powiatowy i lider protestu, podkreślał, że w ramach solidarności przez Raciborszczyznę przejechało około 150 traktorów, którymi podróżowali mieszkańcy kilku powiatów: raciborskiego, wodzisławskiego, rybnickiego i kędzierzyńsko-kozielskiego.
Hasłem przewodnim manifestacji było "Europa to znaczy uprawiać i hodować". Inicjatywa ta powstała jako protest przeciwko obecnemu modelowi handlu artykułami rolno-spożywczymi między Ukrainą a krajami Unii Europejskiej. Rolnicy uważają, że obecny sposób handlu szkodzi europejskim gospodarstwom rolnym. Protestujący apelowali także do decydentów UE o wysłuchanie ich postulatów i podjęcie działań mających na celu ochronę interesów krajowego rolnictwa. W obliczu narastających trudności, rolnicy z determinacją domagają się zmian, aby gospodarstwa rodzinne mogły nadal skutecznie funkcjonować. Przesłanie rolników było jednoznaczne: "Protestujemy, bo walczymy o przetrwanie".
Więcej:
- Rolnicy wyjechali na ulice powiatu raciborskiego. Walczą o przetrwanie gospodarstw [ZDJĘCIA, RELACJA NA ŻYWO].
- 150 traktorów na proteście w powiecie raciborskim. Jest perspektywa kolejnych manifestacji na większą skalę
Unijna polityka rolna
Zdaniem Czesława Siekierskiego protesty rolników były w słusznej sprawie. - Ich główna przyczyna to brak opłacalności produkcji, a tym samym zapewniania jej ciągłości - podkreślił minister rolnictwa i dodał, że zbliża się wiosna i rolnikom potrzeba funduszy na pokrycie kosztów zakupu nawozów, paliwa i innych środków potrzebnych do produkcji.
Minister mówił, że widać wyraźnie niezadowolenie rolników wynikające z nieracjonalnych wymogów Zielonego Ładu i sprzeciw wobec rozwiązań w nim zawartych. Rolnicy podnieśli m.in. temat wymagań dotyczących ugorowania ziemi, których spełnianie pozbawia rolników znacznej części dochodów. Postulowali także wprowadzenie form pomocy skierowanej do gospodarstw znajdujących się w ciężkiej sytuacji finansowej, takich jak dopłaty do wszystkich zbóż i nawozów.
Liberalizacja handlu z Ukrainą
Wśród omawianych kwestii pojawiła się także liberalizacja handlu z Ukrainą. Uczestnicy dyskusji zwrócili uwagę na fakt, że nadmierny import produktów rolnych spoza UE, nie spełniających europejskich standardów produkcyjnych, stanowi zagrożenie dla konkurencyjności krajowego rolnictwa.
Minister Czesław Siekierski przyznał, że ten nadmierny import zakłócił stabilność rynku europejskiego, szczególnie w krajach graniczących, z Polską na czele. Podkreślił, że prowadzone są stałe rozmowy zarówno z rządem ukraińskim, jak i na szczeblu unijnym w tej sprawie. - Dziś jest to już problem europejski, dlatego widzimy protesty rolników w całej Europie, nawet w krajach, które nie należą do Wspólnoty Europejskiej - mówił szef resortu rolnictwa.
Informując rolników, minister Siekierski wspomniał o rozmowach technicznych między resortami rolnictwa Polski i Ukrainy. Omówiono w nich formułę handlowej wymiany, zwracając uwagę na konieczność wprowadzenia odpowiednich reguł i ograniczeń, aby zrównoważyć przepływ ukraińskich produktów.
- Powiadomiliśmy Komisję Europejską, że rozpoczęliśmy już rozmowy dwustronne z Ukrainą na poziomie eksperckim. Chcemy wypracować konsensus, który ureguluje te kwestie - zaznaczył szef polskiego resortu rolnictwa.
Ludzie
Radny Powiatu Raciborskiego