Myśliwi z całego Śląska przyjechali do Tworkowa. Hubertus okręgu katowickiego [ZDJĘCIA]
W sobotę, 30 września na terenie ruin Zamku w Tworkowie odbył się tradycyjny Hubertus, w którym udział wzięli przedstawiciele kół łowieckich z całego Śląska.
W tym roku okazja do świętowania jest szczególna gdyż Polski Związek Łowiecki obchodzi 100-lecie istnienia. Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą, której przewodniczył ks. Mariusz Pacwa, diecezjalny kapelan myśliwych w archidiecezji katowickiej, po mszy nastąpiło wręczenie medali i odznak, następnie miało miejsce otwarcie wystawy pt. 100-lecie zjednoczonego łowiectwa, związanej z działalnością myśliwych, którą można zwiedzać do 15 października, w godzinach od 11.00 do 16.00.
W spotkaniu uczestniczyli między innymi wiceminister Michał Woś, starosta raciborski Grzegorz Swoboda i wójt Grzegorz Utracki oraz Łowczy Krajowy Paweł Lisiak, a także przedstawiciele władz PZŁ. Obecni byli przedstawiciele kół łowieckich z całego Śląska.
- Cieszę się, że gmina Krzyżanowice, ruiny zamku w Tworkowie są dzisiaj szczególnym zainteresowaniem myśliwych, bo jest to pierwsza tego typu uroczystość czyli Hubertus okręgowy na naszym terenie. W gminie Krzyżanowice działają dwa koła łowieckie: Koło Łowieckie Bażant i Koło Łowieckie Łoś. Cieszymy się, że jesteśmy współgospodarzem hubertusa okręgowego. Jest ponad 50 sztandarów, msza polowa i piękne miejsce wśród ruin i okolic tego zamku. Bardzo fajne miejsce na wystawę łowiecką, do której odwiedzenia zapraszam wszystkich - mówił Nowinom wójt Grzegorz Utracki, który sam jest myśliwym.
Łowczy Krajowy dla Nowin: Łowiectwo to tak naprawdę jest aktywna forma ochrony przyrody, bez której w dniu dzisiejszym nie da się w zasadzie żyć.
- Jest to impreza, która odbywa się w zasadzie corocznie. Hubertusy są częścią naszej kultury łowieckiej. Ciężko tu mówić o jakieś tradycji, bo coś tradycyjnego to jest kultywowane dlatego, że było kiedyś. Nie, my potrzebujemy tego na co dzień, a więc patrzę na to jak część składową naszej kultury. To co tutaj jest, to jest przede wszystkim forma edukacji, edukacji dla społeczeństwa, które nie zna łowiectwa i myślę, że właśnie brak tej edukacji jest największym problemem w społeczeństwie dlatego, że społeczeństwo nie rozumie łowiectwa, nie rozumie, że łowiectwo to tak naprawdę jest aktywna forma ochrony przyrody, bez której w dniu dzisiejszym nie da się w zasadzie żyć. Myśliwi naprawiają to co człowiek zniszczył, co zepsuł rozwijając przemysł, rolnictwo. Jest to też potrzebne w związku z czym jesteśmy właśnie takim buforem, który z jednej strony chroni dobytek ludzki, zaś z drugiej strony chroni gatunki - powiedział Nowinom Łowczy Krajowy Paweł Lisiak.
100 lat Polskiego Związku Łowieckiego
W tym roku obchodzony jest jubileusz 100 -lecia PZŁ.
- 100 lat Polskiego Związku Łowieckiego to opowieść o budowaniu państwa polskiego, jego przyrody i dziedzictwa narodowego. Po 123 latach niewoli i działań wojennych kraj i polski ekosystem są zdewastowane. Odbudową państwa zajmują się ówczesne elity, które w większości wywodzą się z ziemiaństwa, dla którego łowiectwo jest stylem życia i myślenia. W 1923 roku myśliwi zrzeszeni w pierwszych towarzystwach łowieckich na ziemiach polskich podpisują w Warszawie akt, na mocy którego powstaje Centralny Związek Polskich Stowarzyszeń Łowieckich, który w 1936 r. przyjmuje ostatecznie nazwę Polski Związek Łowiecki. Na jego czele staje hrabia Juliusz Bielski. Świadomi i zorganizowani myśliwi przystępują do odbudowy polskiej przyrody. Kolejne pokolenia odnawiają polską faunę, przywracają bioróżnorodność, chronią gatunki od wyginięcia i budują model łowiectwa, który staje się jednym z najlepszych w Europie i na świecie - czytamy na stronie Polskiego Związku Łowieckiego.
- Polski Związek Łowiecki to organizacja, która liczy ponad 120 000 członków, z czego prawie 5000 stanowią kobiety. Wraz z rosnącą świadomością społeczną dotyczącą ekologii, w szeregi Zrzeszenia rok rocznie wstępuje kilka tysięcy osób, które chętnie włączają się w wiele akcji służących zachowaniu i ochronie rodzimego ekosystemu. Polscy myśliwi prowadzą edukację ekologiczną, są zaangażowani społecznie i chętnie włączają się w działalność charytatywną PZŁ. Akcje prospołeczne jak „Myśliwska paczka” (nasze materiały), „Darz Bór Dasz-krew” czy „Myśliwi dzieciom” rok rocznie biją rekordy. Myśliwi służą zarówno ludziom, jak i przyrodzie. „100 lat za nami, wieki przed nami”, tylko od nas zależy, co po sobie pozostawimy. Polski Związek Łowiecki 1923-2023 - informuje portal www.pzlow.pl
Ludzie
Starosta Raciborski
Wójt Gminy Krzyżanowice
Poseł na Sejm RP
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu