Najbardziej podobały się byki, bo mają fajne, długie rogi
Jakie zwierzęta hoduje się w gospodarstwie, jak obecnie pozyskuje się mleko od krów i co z niego się produkuje? – na te i inne pytania, starali się odpowiedzieć swym małym gościom Monika i Bernard Cyconiowie z Zawady Książęcej.
Jedno z największych gospodarstw hodowlanych w gminie Nędza już po raz kolejny zaprosiło najmłodszych mieszkańców wsi, aby mogli lepiej poznać pracę rolników. Ponad 70 dzieci – przedszkolaków oraz uczniów pierwszej klasy Szkoły Podstawowej w Zawadzie Książęcej obejrzało obory pełne krów i byków, a także zachwycało się cielakami i świnkami. Bernard Cycoń opowiedział w jaki sposób doi się krowy, a maluchy już same wymieniały produkty wytwarzane z mleka.
– Kiedyś było dużo więcej gospodarstw rolnych, a w każdym jedna lub dwie krówki. Dziś jest ich mniej, dlatego dzieci nie mają możliwości zobaczyć, jak w rzeczywistości wyglądają zwierzęta, jak tylko na obrazku – mówi pani Monika, mama 5–letniego Karola i 2,5–rocznej Liliany.
Potwierdzają to również same dzieci, w domach których zwykle są pieski i kotki. Pierwszoklasistka Jesica Ficoń już po raz drugi jest u państwa Cyconiów i bez problemu wymienia zwierzęta gospodarskie. Szczególnie podobały się jej małe kotki i cielaki. Chłopakom oczywiście najbardziej imponują byki, bo mają – jak przyznaje jeden z braci Łowickich – fajne, długie rogi. Olivier nawet chce mieć własne gospodarstwo, w którym hodowałby przede wszystkim konie i króliki.
– To dobrze, że dzieci mogą zobaczyć w praktyce, jak wygląda praca na gospodarstwie. Większość jest miejscowych i widzi takie duże zwierzęta na co dzień, ale rzadko w takiej ilości. Przygotujemy lekcję, podczas której będą mogły opowiedzieć o gospodarstwie lub zrobimy akcję plastyczną, podczas której narysują to, co tutaj zobaczyły – zapewnia wychowawczyni „pierwszaków” Dorota Zając.
Państwo Cyconiowie gospodarują na ok. 70 ha, a także posiadają ok. 200 sztuk bydła mlecznego i opasowego. Cała rodzina łącznie z seniorem Janem Cyconiem oprowadzała maluchy po gospodarstwie.
– W tym roku ładna pogoda sprawiła, że jesteśmy na bieżąco z pracami polowymi: posialiśmy już zboża, trzeba jeszcze zebrać buraki i wykonać orki zimowe. Pomimo, że ten rok był suchy, plony były dobre i nie możemy narzekać – zapewnia pan Bernard.
Hodowcy z Zawdy Książęcej odstawiają mleko do firmy Zott. Stąd tradycyjnie zasponsorowała ona dla małych gości „mleczny” poczęstunek w postaci deserów, jogurtów i batoników. W zorganizowaniu spotkania z dziećmi panią Monikę wsparły: mama Bożena Dobiasz, Ewelina Błaszczok oraz Aleksandra Joszko. Nad dziećmi pieczę sprawowały: Jolanta Kalus, Weronika Zagola, Agnieszka Ludwik i Bożena Kołodziej.
(ewa)