Scalanie rolnikom się opłaca
Dobrze odrobionym zadaniem z samorządności może pochwalić się gmina Pietrowice Wielkie, która w 2009 r. przystąpiła do scalania gruntów rolnych, stając się tym samym prekursorem takich efektywnych działań na terenie Raciborszczyzny.
Dotychczas scalanie przeprowadzono w czterech sołectwach: Pietrowice Wielkie, Cyprzanów, Maków i Kornice, kolejne realizowane będzie jeszcze w tym roku lub na początku przyszłego roku w sołectwach Krowiarki i Amandów, a aktualnie przygotowywanych jest do scalania następnych pięć sołectw: Samborowice, Lekartów, Gródczanki, Pawłów i Żerdziny. Tym samym, jak przewiduje wójt Pietrowic Wielkich Andrzej Wawrzynek cały proces w gminie powinien zakończyć się do 2020 – 2023 r.
– Mamy już wytypowane drogi, które będziemy utwardzać. Chcemy dobudować dodatkowe drogi śródpolne, które mają służyć nie tylko rolnikom. Myślimy o różnego rodzaju trasach rowerowych i biegowych, z których mogą korzystać również mieszkańcy sąsiednich gmin – mówi wójt. Wie, że musi działać konsekwentnie, gdyż przybywa gmin zainteresowanych scalaniem, a pula środków jest ograniczona.
Kilkuletnie działania gminy pozwoliły na znaczną poprawę stanu dróg transportu rolnego, którymi wywożone są płody rolne. Muszą być dobrze wykonane, ponieważ korzystają z nich duże, często o ładowności nawet ok. 40 t samochody z naczepami wożące np. buraki cukrowe, a także ciężki sprzęt rolniczy. Jednocześnie służą rekreacji sportowej: można tam jeździć na rowerze, biegać, uprawiać nordic walking.
Na poprzednie dwa scalania Pietrowice Wielkie pozyskały przeszło 10 mln zł, a w nowym rozdaniu, na same drogi łącznie z uregulowaniem gospodarki wodno-ściekowej w pięciu sołectwach przeznaczyć trzeba będzie prawie 10 mln zł.
Skorzystają przede wszystkim rolnicy, gdyż ideą scalania jest zmniejszenie liczby działek na rzecz powiększenia ich powierzchni, uregulowania ich kształtu, zmniejszenie odległości i czasu na przejazd do pól. Co ważne, każda działka ma też dojazd z drogi publicznej. W efekcie scalania, rolnicy, którzy użytkowali kilka mniejszych działek nierzadko w różnych miejscach gminy, dziś gospodarują na jednej większej, co poprawia komfort pracy, ekonomikę (obniżają się koszty produkcji, zmniejszają nakłady pracy i zużycie paliwa) oraz wzrasta efektywność jeśli chodzi np. o wykorzystania nowoczesnego sprzętu rolniczego. Działki te posiadają również uregulowane prawa własności i dodatkowo naniesione zostały na mapy cyfrowe. Na skutek scalania, liczba działek w niektórych miejscowościach zmalała nawet o połowę.
– Najtrudniej było przekonać do takich działań rolników na początku, dziś raczej wszyscy się na to godzą. Rolnik, tak jak każdy z nas musi iść z postępem, a o nim decyduje również rachunek ekonomiczny – tłumaczy gospodarskie myślenie użytkowników gruntów, wójt Wawrzynek.
Kiedy gmina Pietrowice Wielkie rozpoczynała proces scalania, inni myśleli o nim z lękiem. – Trzeba było wyjść do ludzi, przybliżyć im temat scalania, przedstawić wymierne korzyści. Taka jest rola samorządu, który musi podejmować się również trudnych zadań. Nam się udało. Kiedy zakończymy scalanie w drugim okresie programowania, gmina będzie naprawdę bardzo nowoczesna – zapewnia włodarz Pietrowic Wielkich.
(ewa)
Ludzie
Były wójt gminy Pietrowice Wielkie.