Pani Zofia Depta z Lubomi świętuje 100 lat życia [ZDJĘCIA]

Dostojną Jubilatkę odwiedzili samorządowcy, obecny był starosta Leszek Bizoń, wicewójt Bogdan Burek, przewodnicząca rady gminy Maria Franiczek oraz sekretarz Joanna Hartman.

Pani Zofia od dziecka mieszka w Lubomi, miała jedenaścioro rodzeństwa, którym się opiekowała. Całe swoje życie zajmowała się rolnictwem. Jak mówią domownicy, ziemia jest dla niej świętością. Każde zwierzę, które hodowała miało swoje imię. Często przygarniała bezdomne koty i psy. Jubilatka dziwiła się, że obecnie nie ma w Lubomi miejsca gdzie można potańczyć, tak jak było za jej młodości, kiedy chodziło się "na muzyki". Mówiła o tym, jak kiedyś wyglądała szkoła i praca. Ciekawostką jest, że po 50-tce podjęła pracę na kopalni. Wcześniej zajmowała się domem. Dom, w który mieszka, wybudowała ze swoim mężem. Sami wykonywali kamienie. Podczas spotkania była w bardzo dobrym humorze, dzień wcześniej "imprezowała" na swoich urodzinach. W spotkaniu uczestniczyły też syn i wnuczki Jubilatki.

-  Od najmłodszych lat życie wymagało od niej ciężkiej pracy. Po tragicznej śmierci matki, będąc jeszcze nastolatką, przejęła jej obowiązki, troszcząc się o rodzeństwo i dom. W wieku 28 lat wyszła za mąż. Owocami tego małżeństwa byli Bernard, Stefania i Roman. Głównym zajęciem pani Zofii była praca na niewielkim gospodarstwie rolnym. Z pasją zajmowała się uprawą ziemi, zbieraniem plonów i hodowlą zwierząt, czerpiąc radość z samowystarczalności – w jej domu nigdy nie brakowało własnego mleka, sera czy jajek. Obecnie pani Zofia spędza dni na modlitwie i słuchaniu radia. Z wielkim zaangażowaniem śledzi sprawy polityczne oraz wydarzenia w gminie. Zawsze cieszy się z odwiedzin bliskich. Doczekała się również sześciu wnuków, ośmiorga prawnuków i jednego praprawnuka. Jej życie jest pięknym świadectwem pracowitości, poświęcenia i rodzinnych wartości - informuje urząd stanu cywilnego w Lubomi.

Zdjęcie Pani Zofii wykonane w dwudziestym roku życia. Fot. arch.rodzinne.