"Od myszy po cesarza, każdy żyje z gospodarza". Ciechowice gospodarzem dożynek

Starostami dożynek w Ciechowicach byli: Aleksandra Joszko i Andrzej Fiegel. Tegoroczne plony, podobnie, jak i zeszłoroczne oceniają pozytywnie. Gospodarką zajmuje się mąż pani Aleksandry oraz jej teście. Postawili na hodowlę zwierząt oraz uprawę pszenicy, kukurydzy i buraków

- Dożynki to wydarzenie, które lokalna społeczność dziś jeszcze bardziej szanuje niż kiedyś. To taki świąteczny czas, kiedy rolnicy mogą spotykać się z tymi, którzy później konsumują produkty ich pracy. I widać, że jest w ludziach chęć kultywowania tej tradycji, i dziękowania za to, co się otrzymało. Aczkolwiek nigdy nie odchodzi się od tego głównego celu, czyli podziękowania Najwyższemu za to, że spokojnie i bez problemów atmosferycznych żniwa się odbyły. Że uzyskało się coś, z czego będzie można przez następne miesiące żyć - powiedziała wójt Gminy Nędza Anna Iskała

Gerard Przybyła zwrócił uwagę na to, że Gmina Nędza w kwestii dożynek podzielona jest na dwie części: Pierwszą - rolniczą - stanowią takie sołectwa, jak Zawada Książęca, Ciechowice, Łęg i Babice, natomiast druga część to m.in. Górki Śląskie czy Nędza, gdzie z uwagi na grunty, prestiż tego typu imprez jest mniejszy. - W Nędzy mamy bardziej dożynki ogródkowe. Natomiast odkąd pamiętam, to tutaj, w tych sołectwach to bardzo ważne wydarzenie, szczególnie dla rolników, którzy dziękują m.in. za urodzaj i pogodę. Organizacja tego przedsięwzięcia nie była łatwa, dlatego serdecznie dziękuję pani sołtys Reginie Pieruszce i całej armii ludzi, którzy się do tego przyczynili. Mieszkańcy Ciechowic stanęli na wysokości zadania - powiedział przewodniczący Rady Gminy