Pożar młodnika w Rybniku. Ogień gaszono również z powietrza [ZDJĘCIA]
Strażacy z Rybnika dwukrotnie byli wzywani dziś do gaszenia pożarów. Ogień strawił samochód dostawczy, godzinę później płomienie ogarnęły młodnik przy Mikołowskiej.
Pięć zastępów straży pożarnej oraz samolot gaśniczy dromader brały udział w akcji gaszenia pożaru młodnika. Do zdarzenia doszło dziś ok. 13:40 w Rybniku przy Mikołowskiej.
- Ogień jest już ugaszony. W akcji udział brało 23 strażaków. Straty oszacowano na 600 złotych. Spaleniu uległo 10 arów młodnika - przekazał mł. asp. Wojciech Kasperzec, oficer prasowy rybnikiej PSP. Przyczyną pojawienia się ognia jest podpalenie, sprawą zajmie się policja.
Rzecznik podał również szczegóły zdarzenia, do którego doszło ok. 12:40 w Suminie przy Dworcowej. Spalił się tam samochód dostawczy volkswagen T5. - Pożar powstał podczas przelewania paliwa z kanistrów - wyjaśnia mł. asp. Wojciech Kasperzec.
W akcji gaśniczej uczestniczyły dwie jednostki. Straty oszacowano na 35 tysięcy złotych.
Pożarów młodników będzie coraz więcej, wynika to z polityki oszczędzania lasów państwowych na wykaszaniu młodników. Szukają oszczędności i nie wykaszają młodników, masa suchej trawy i suchych kszaczorów, drobny pożar i sucha trawa z krzaczorami płonie jak pochodnia