Zgłoś komentarz do moderacji

zezem-W życiu nie poszedłem na psy,a mnie okradli, do pola śmieci wyrzucili, psa chceli mi pobić.Zawsze z menelami radziłech se som.Śmieci z pola wyciep żech chopu na plac w dniu, jak jego cera się chajtała,bo żech gnoja przywachowoł, menel mioł pecha, bo jak mi wlozł do stodoły, to gynał żech społ ożraty,a menel już wózek mioł załadowany, ale żech sie obudził i mioł pecha. Dziś kożdy menel wie kto jo je i omijo moja posesja. Jak by mi kiery ukrodł kosiarka wartości jakiś 200 zł, do tego kosa wartości 100 zł, to licząc czas spedzony z psami a potym w sądzie a na dodatek śmieszny wyrok sądu za kradzież, to jo wola już som gnoja dopaść i po swoimu mi kara wymierzyć, bo jo je chłop a nie jakoś miejsko ciota, co miyszko w króliczoku.