Miasto analizuje, jak zagospodarować były szpital
Rybnik uchodzi za ładne miasto, jednak ścisłe centrum posiada dwa tereny, które delikatnie mówiąc – mogą straszyć. To miejsce określane jako parking przy Hallera oraz strefa byłego szpitala Juliusz. Jakie są plany miasta na zagospodarowanie tych elementów Śródmieścia?
Teren przy Hallera podobnie jak przestrzeń pomiędzy ulicami 3-go Maja a Miejską miasto przejęło w 1993 roku. Ostatnie korekty własności tych obszarów miały miejsce w 1996 roku i mniej więcej od tego czasu funkcjonują tam parkingi. – Najbardziej atrakcyjne tereny w mieście są nieuporządkowanymi parkingami, co jest przestrzennym i funkcjonalnym absurdem, a przy tym gigantyczną rozrzutnością. Trzeba znaleźć sposób, aby te tereny zagospodarować zgodnie z potrzebami i możliwościami potencjalnych inwestorów. Nikt nie pytał mieszkańców, a tym bardziej inwestorów, czy jest im potrzebny drugi rynek, a taki był kiedyś projekt na zagospodarowanie terenu przy Hallera. Ten wariant zweryfikowało kolejne 10 nieudanych prób sprzedaży – komentuje Wojciech Student, pełnomocnik prezydenta Rybnika ds. inwestycji i gospodarki przestrzennej. Miasto zwróciło się więc do firm, które profesjonalnie zajmują się konsultingiem w celu wykonania analizy możliwości najlepszego zagospodarowania terenu centrum. Opracowanie odpowiedziało na podstawowe pytania, tzn. czy w miejscach przy Hallera i na terenie Juliusza istnieje komercyjny potencjał, aby zainteresować inwestora z zewnątrz.
Przyciągnąć starszych
Kluczowym dla miasta zagadnieniem było zatrzymanie procesu wyludniania się Śródmieścia. Analiza wykazała, że proces ten nie zatrzyma się, jeśli nie będzie w nim odpowiedniej liczby miejsc pracy. Określono, że rozwój rynku pracy w centrum Rybnika może iść tylko w kierunku usług. – Moją pasją są zagadnienia polityki senioralnej, a powszechnie wiadomo, że osoba starsza daje 1 do 1,5 etatu, związanego z jej obsługą. Wystarczy spełnić realne oczekiwania osób starszych oczekujących na miejsce w DPS oraz zainteresowanych pobytem całodobowym. Społeczeństwo jest coraz starsze, a jednocześnie coraz zdrowsze, a przecież starsi ludzie mają stały stabilny dochód oraz dużo wolnego czasu do zagospodarowania, czyli są doskonałym klientem dla kawiarenek, kultury i wszelkich aktywności miejskich. Trzeba ich przyciągnąć, przez stworzenie dla nich przyjaznego miejsca pobytu w centrum miasta. Kolejne analizy i konsultacje wykazały, że ten kierunek jest bardzo dobry tym bardziej, że sprawdzony na świetnie funkcjonujących realizacjach– mówi Wojciech Student.
Park Bukówka i Edukatorium
Obecnie miasto jest na etapie wdrożenia tej koncepcji, jednak budowa jednego czy dwóch obiektów nie rozwiąże problemu całego zespołu budynków poszpitalnych Juliusz, dlatego oczy władz zwróciły się w kierunku zieleńca Bukówka – sąsiadującego z Juliuszem. Założono połączenie parku Bukówka z terenem zielonym przy budynkach poszpitalnych. Powstanie w ten sposób duży zagospodarowany obszar zieleni o niedocenianym wcześniej w skali miasta potencjale. Kolejna atrakcyjna strefa aktywnego wyciszenia w przestrzeni Śródmieścia. – Zastanawialiśmy się jeszcze nad budynkami Juliusz i Rafał. Najprostsza ścieżka byłaby taka, aby skorzystać z tego, co jest w zasadzie gotowe. Okazało się, że starosta miał projekt na edukatorium – centrum kulturalno-dydaktycznego. Zapytaliśmy o takie rozwiązanie rybniczankę Alicję Knast, która obecnie jest dyrektorem Muzeum Śląskiego i uznała to za dobry pomysł. Mamy w głowie edukatorium przyrodnicze na kształt Centrum Nauki Kopernik, jednak poświęcone przyrodzie Górnego Śląska w nawiązaniu do historii Rybnika. Juliusz Roger idealny przewodnik po takim miejscu, nie dość, że był lekarzem, to także przyrodnikiem i etnografem. Odkrył na ziemi śląskiej ponad 400 gatunków chrząszczy, które badał i zbierał. Jego ogromna kolekcja wzbogaciła zbiory Niemieckiego Muzeum Entomologicznego w Berlinie, gdzie niestety w 1945 roku uległa zniszczeniu. W tym zakresie historia naszego miasta, zespół parkowy, kompleks poszpitalny oraz muzeum przyrodnicze może wiązać się w jedną całość. Dodatkowym atutem takiego pomysłu jest możliwość pozyskania środków unijnych na taką inwestycję – zapowiada pełnomocnik prezydenta.
Z udziałem mieszkańców
Miasto bierze pod uwagę również miejsce przyjazne organizacjom pozarządowym. Być może budynek Rafał właśnie stanie się lokalizacją, gdzie organizacje mogłyby zaszczepić i rozwinąć swoją działalność, a miasto nie ponosiłoby dodatkowych kosztów bieżącego utrzymania. Urzędnicy patrzą też na zainteresowanie centrum ludzi młodych, szczególnie pod kątem funkcjonowania w nim specjalistycznych firm umożliwiających ich zawodowy rozwój. Pracownicy takich instytucji szukają miejsca zamieszkania blisko ich siedziby, a często ważnym kryterium jest zapewnienie opieki nad dzieckiem w czasie pracy. W świecie znane są przypadki synergii żłobków czy przedszkoli z domami seniora. Jedną z koncepcji jest właśnie utworzenie placówki dla najmłodszych w kompleksie szpitalnym lub w pobliżu, aby był to argument do ściągnięcia branżowych firm do centrum. To wizja przyszłości, ale być może w dobrym kierunku. – Jesteśmy teraz na etapie zamknięcia procesu analityczno-badawczego dla terenu Juliusza i parkingu przy Hallera. Obecnie wyciągamy wnioski z tych wielowątkowych analiz, patrząc na wady i zalety różnych rozwiązań. Jesteśmy także otwarci na inicjatywy samych mieszkańców, również przedsiębiorców, którzy widzieliby swój biznes w tych miejscach – informuje Wojciech Student.
Szymon Kamczyk