Kasowniki pożerały złotówki – jest komunikat MZK
Pod koniec sierpnia pisaliśmy o problemach z działaniem nowych kasowników na e-bilety w autobusach MZK. Urządzenia pobierały zbyt duże kwoty pieniędzy w stosunku do przejechanego dystansu.
Międzygminny Związek Komunikacyjny miał zająć się sprawą. Właśnie wydał komunikat. Reklamacje dotyczące błędnie pobranej kwoty za przejazd złożyło dotąd 165 osób. Jak podaje biuro MZK w 20 przypadkach błąd był spowodowany niewłaściwym doładowaniem konta, a w około 30 zdarzeniach pasażerowie mieli problemy z prawidłowym użyciem e-biletów. „Nie zmienia to faktu, że w ponad stu zgłoszonych przypadkach faktycznie błędne naliczono koszty przejazdu. Najwyższa kwota reklamacji wyniosła 13,60 zł na niekorzyść pasażera, najniższa 20 gr. Łączna kwota niesłusznie naliczonych opłat to niecałe 500 zł (do tej pory wykonano ok. 700 tysięcy operacji na wszystkich e-kartach, wydano ich 60 tysięcy). Nie zmienia to faktu, że problem istnieje, dlatego też reakcja władz MZK była natychmiastowa” czytamy w komunikacie. Firma z Mielca odpowiedzialna za wdrożenie systemu elektronicznej obsługi pasażerów została wezwana do usunięcia usterki. Powodem występowania błędów były wady modułu elektronicznego zastosowanego w systemie rozliczania kosztów przejazdów. – Błędy pojawiają się najczęściej na trasach o dużym zagęszczeniu przystanków. Zdarza się, że w trakcie pobierania opłaty z e-karty moduł omyłkowo odczytuje przystanki niewłaściwe i stąd różnica w naliczaniu kwot – wyjaśnia Benedykt Lanuszny, dyrektor Biura MZK. Mielecka firma zdecydowała o wymianie wadliwego modułu na moduł bardziej precyzyjny. Jest on już testowany w 24 autobusach kursujących na liniach MZK. Jak mówi Beata Włodarczak, koordynator wdrażanego projektu, wada powinna być usunięta najpóźniej do 20 października.
(tora)
Każda z osób zgłaszająca uzasadnioną reklamację może liczyć na zwrot kosztów. Niesłusznie pobrane kwoty zostają doładowane na e-kartę lub przelane na konto bankowe konkretnej osoby. Co ważne, kwoty zwracane są również w przypadku błędu pasażera. Najczęściej jest to wadliwe przyłożenie karty do czytnika. – Dla naszych klientów system elektronicznej obsługi jest nowością, dlatego też na tym etapie podchodzimy do sprawy ze zrozumieniem i również tego typu reklamacje rozliczamy na korzyść pasażera – mówi Karolina Budkiewicz z Działu Planowania i Organizacji Komunikacji MZK.
(tora)