Pasożyty z Czerwionki leciały na psie
16 sierpnia w Gdyni odbyła się piąta edycja finału konkursu lotów Red Bull. Wśród startujących drużyn, znalazła się ekipa z Czerwionki-Leszczyn.
Zaledwie pięć projektów z województwa śląskiego wystartowało w tegorocznym finale lotów Red bull. Wśród nich znalazł się ogromy pies z recyklingu, którego dosiadał przebrany za pasożyty zespół w składzie: Ewelina Nowotna, Ireneusz Piontek, Kornel Kokowski i Robert Bluszcz (kapitan). – Postawiliśmy na projekt z odrobiną humoru, ale też z pozytywnym przekazem. W naszej pracy mamy małe, lokalne schronisko dla psów. Stąd też pomysł na promocję poprzez konkurs lotów Red Bull naszej inicjatywy pomocy zwierzętom. Chcemy pokazać problem związany z bezdomnymi zwierzętami. Chodzi o nagłośnienie tej lokalnej inicjatywy. Wspierają nas w tym mieszkańcy. Tak się złożyło, że zaraz za naszą bazą znajduje się punkt zbiórki selektywnej śmieci. Postanowiliśmy wykorzystać ten fakt i nasza machina w 60 procentach składała się z materiałów z recyklingu. Chcemy w ten sposób pokazać, że ze śmieci można zrobić naprawdę konkretną machinę – opowiada Robert Bluszcz, który podobnie jak reszta zespołu, jest pracownikiem Zarządu Dróg i Służb Komunalnych w Czerwionce-Leszczynach. Ostatecznie „Pasożyty” z Czerwionki zajęły w Gdyni 35. miejsce, ale trzeba zaznaczyć, że już sam wyjazd na finał był sporym sukcesem. W decydującej rozgrywce wystartowało bowiem 40 załóg, które zostały wybrane z aż siedmiuset propozycji! Dodajmy, że dla naszych śmiałków był to już drugi start w tego typu imprezie. Trzy lata temu wzięli oni udział w wyścigu mydelniczek Red-Bull, a ich pojazdem była dynia-gigant.
(kp)