Będzie śledztwo czy nie?
Choć sprawą możliwych nieprawidłowości w rybnickim magistracie zajmują się aż dwie instytucje, formalnie w sprawie nie toczy się jeszcze śledztwo. Zarówno CBA jak i prokuratura na razie przeglądają dokumenty. Chodzi o możliwe nieprawidłowości, które w ubiegłym miesiącu opisał portal rybnik.com.pl. Wskazał on na powiązania pomiędzy firmami wykonującymi zlecenia dla rybnickiego urzędu i firmą, która miała prowadzić kampanię Adama Fudalego. W sprawie pada nazwisko jednego z naczelników wydziału rybnickiego magistratu.
Zamieszanie w urzędzie, zapoczątkowało dwa postępowania prowadzone przez organy ścigania. Zachowaniu urzędników przygląda się zarówno prokurator jak i Centralne Biuro Antykorupcyjne. – Postępowanie, które prowadzi CBA to ich własne, niezależne od prokuratorskiego postępowanie. To całkiem odrębny tryb. Oni gromadzą materiały i jeśli wykryją nieprawidłowości, przekażą je prokuraturze. To prokuratura wszczyna ewentualne śledztwo – mówi prokurator Tadeusz Żymełka, szef Prokuratury Rejonowej w Rybniku. Rybnicka prokuratura nie zajmuje się jednak tą sprawą. – Złożyłem wniosek do prokuratora okręgowego, w którym napisałem, że widzę potrzebę wszczęcia postępowania z urzędu. Aby nie było wątpliwości co do bezstronności, poprosiłem o wyłączenie naszej prokuratury. W sprawie chodzi przecież o byłego prezydenta, a obecnie przewodniczącego rady miejskiej w Rybniku. Widziałem potrzebę wszczęcia takiego zawiadomienia z urzędu. Chodzi o to, aby sprawdzić czy rzeczywiście w tej sprawie doszło do jakiś nieprawidłowości i aby po publikacji portalu, które je opisał, nie została mówiąc kolokwialnie tzw. mętna woda. Prokurator nie ma obowiązku czekać na zawiadomienie innej osoby. Nie wiadomo co z tego się urodzi, jakie będą konsekwencję, jednak stoję na stanowisku, że takie sprawy należy wyjaśniać i sprawdzać – mówi prokurator.
Prokuratura Rejonowa w Żorach, jeszcze nie przesłuchiwała w tej sprawie nikogo. – Zwróciliśmy się do Prezydenta Miasta Rybnika o dokumentację i pod koniec ubiegłego tygodnia ta do nas została przesłana – mówi prokurator Leszek Urbańczyk, szef Prokuratury Rejonowej w Żorach. – Nasze czynności mają na razie charakter sprawdzający. Dopiero po analizie dokumentów będziemy podejmować kluczowe decyzję co dalej z postępowaniem – dodaje. Centralne Biuro Antykorupcyjne również gromadzi dokumenty dotyczące rybnickiego magistratu. – Do CBA wpłynęły informacje o ewentualnych nieprawidłowościach. Dlatego też biuro zwróciło się do Urzędu Miasta w Rybniku o dokumenty – mówi nam Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy CBA. – Te zostaną przeanalizowane. Na tym etapie nie przesądzamy czy doszło w tym wypadku do złamania lub naruszenia prawa. To wszystkie informacje, które mogę przekazać w tej sprawie – dodaje.
(acz)