Polska – Reszta Świata. Stadion pękał w szwach
Już dawno stadion przy ul. Gliwickiej nie wypełnił się tak szczelnie kibicami. Okazją do tego był mecz pomiędzy żużlowcami Polski i Reszty Świata. Ok.11 tys. fanów speedwaya pokazało, jak bardzo są stęsknieni żużla na najwyższym światowym poziomie.
Wśród reprezentantów Polski prym wiedli młodzi zawodnicy. Bartosz Zmarzlik i świeżo upieczony mistrz świata juniorów Piotr Pawlicki pokazali, że o przyszłość tej dyscypliny w naszym kraju martwić się nie trzeba. Dobrze zaprezentował się również wychowanek miejscowego klubu Kacper Woryna, który zdobył w sumie 7 pkt. Dobra jazda juniorów to było jednak za mało na Resztę Świata, prowadzoną przez rybnicką legendę żużlową Andrzeja Wyglendę. Ostatecznie to Łaguta, Jonsson i ich koledzy mogli się cieszyć ze zwycięstwa 50:40.
(pm)
PO ZAWODACH POWIEDZIELI:
Krzysztof Mrozek, prezes ŻKS ROW Rybnik: Te zawody były swoistym podziękowaniem dla rybnickiej publiczności, która wspierała nas przez cały sezon. Nawet jak dostawaliśmy baty, oni byli z nami. Dobre widowisko robią zawodnicy. Udało nam się zorganizować na ten mecz, może nie jakieś topowe nazwiska, ale zawodników, którzy walczą na całym torze. Uważam, że zawody były rewelacyjne. Kibice pokazali, że żużel w Rybniku jeszcze nie zginął.
Andrzej Wyglenda, menedżer Reszty Świata: Mam nadzieję, że prezes Mrozek zauważy, kto dziś wygrał mecz i kto był menedżerem tej drużyny (śmiech). Uważam, że ten mecz mógł się podobać każdemu. Widać to było po reakcjach publiczności i tym, że nawet po ostatnim biegu nie opuszczali stadionu. Było sporo walki, doliczyliśmy się 14 „mijanek”. A o to chodzi w żużlu. Nie tylko start i jazda gęsiego.
Marek Cieślak, menedżer reprezentacji Polski: Drużyna Reszty Świata była lepsza. Kilku naszych zawodników było dzisiaj lekko niedysponowanych. Myślę tutaj o Tomaszu Gollobie, Jarosławie Hamplu czy świeżo upieczonym wicemistrzu świata Krzysztofie Kasprzaku, jego jednak najbardziej rozumiem, bo zeszło z niego powietrze po walce o medal mistrzostw świata. Cieszę się, że bardzo dobrze pojechali za to juniorzy. Nawet Kacper Woryna pokonał kilku bardzo dobrych zawodników. Ten chłopak ma papiery na bardzo dobrego żużlowca. Apelowałbym tylko, aby nie wywierać na niego zbyt dużej presji. Rozwija się systematycznie i niech tak pozostanie. Gratuluję również Rybnikowi pełnego stadionu.
Jarosław Hampel, zawodnik reprezentacji Polski: Było w dzisiejszych zawodach kilka fajnych wyścigów. Wielka szkoda, że nie udało się wygrać. Natomiast fantastyczne było to, ile osób pojawiło się na trybunach i jaką stworzyli atmosferę. Każdy bieg jechaliśmy dla nich. Rybnicki tor jest obecnie całkiem niełatwy. Kluczowym elementem jest rozegranie pierwszego wirażu. Ale trzeba też umieć umiejętnie poruszać się po tym torze, żeby nabierać prędkości.