Rybnickie stowarzyszenie chce zmian w wyborach
Stowarzyszenie „Nasz Wspólny Śląski Dom” proponuje m.in. by z okręgów wyborczych mogli kandydować tylko tam urodzeni lub długo je zamieszkujący kandydaci. Obecne przepisy są ich zdaniem niedemokratyczne.
– Obecna ordynacja jest niekorzystna dla zwykłego obywatela. Preferuje duże ugrupowania, a reszta społeczeństwa się po prostu nie liczy. Bezpartyjni kandydaci po prostu muszą zostać wchłonięci przez duże partie, inaczej nie mają szans – tłumaczy Paweł Helis, prezes NWŚD.
Stowarzyszenie proponuje m.in. zdecentralizowanie procedury wyborów przez powołanie Wojewódzkich Komisji Wyborczych w miejsce obecnie urzędujących Pełnomocników Państwowych Komisji Wyborczych, wprowadzenie nowych wyborów bezpośrednich oraz uzupełniających – w tym wypadku chodzi o stanowiska wojewody oraz wicewojewodów, a także liczne zmiany w finansowaniu kampanii wyborczych, które w założeniu stowarzyszenie miałyby pomóc partiom i ugrupowaniom mniejszym.
Nie obyło się też bez propozycji dość kontrowersyjnych, jak np. wymóg pochodzenia kandydata – tzn. że z danego okręgu startować mogłyby tylko osoby tam urodzone lub zamieszkujące przynajmniej 5 lat. Inna propozycja – zmiany w finansowaniu komitetów wyborczych, dzięki którym poszczególne ugrupowania otrzymywałyby roczne dotacje w oparciu o wyniki wyborów samorządowych, parlamentarnych oraz prezydencki, od 1,50 złotego za głos oddany na radnego gminnego po 10 groszy za głos na kandydata na fotel Prezydenta RP. – Wola obywatela wyrażona w oddanym głosie zostanie lepiej poszanowana, zarówno w aspekcie rozdziału mandatów, jak i finansowaniu partii oraz organizacji komitetów wyborczych – mówi Paweł Helis. Prelekcję w temacie zmian w ordynacji NWŚD zorganizowało w zeszłym tygodniu w miejskiej bibliotece w Rybniku. Wart odnotowania jest fakt, że zjawiło się na spotkaniu tylko kilkanaście osób, żywo jednak komentujących obecny system wyborów.
(mark)