Nowa planetoida odkryta przez pasjonatów
JANKOWICE. W miejscowym Gimnazjum im. Księdza Walentego od dziewięciu lat działa koło astronomiczne ALBIREO, wykorzystujące do zajęć teleskop astronomiczny z otwieranym dachem. Młodzież ma już na swoim koncie kilka sukcesów, jednak do najważniejszego odkrycia doszło w tym roku.
Koło w Jankowicach działa od początku istnienia szkoły. Pasjonaci astronomii spotykają się w każdy piątek od godz. 18.00 do 22.00, a czasem także biorą udział we wspólnych wyjazdach oraz spotkaniach w plenerze. W zależności od pogody koło prowadzi obserwację nieba, używając do tego celu m.in. stacjonarnego teleskopu astronomicznego na wieży gimnazjum. Do tej pory udało się już odkryć osiem ciał niebieskich. Dwie planetoidy udało się odkryć Weronice Gatnar, trzy planetoidy ma na swoim koncie Agnieszka Goralczyk, a ostatnio do grona odkrywców w kole dołączyła Daria Tomas. Udało jej się odkryć z pomocą koleżanek planetoidę o numeracji 2013EL52. Odkrycie planetoidy nie jest jednak proste, bo spośród wielu obiektów ciężko wyłapać te, które jeszcze nie zostały odkryte i sklasyfikowane. Koło bierze udział w międzynarodowej kampanii poszukiwania planetoid o nazwie Pan–STARRS. Dzięki programowi pasjonaci astronomii mają dostęp do czterech teleskopów o średnicy 1,8m ustawionych na Hawajach. – Możemy brać udział w tym programie dzięki projektowi „Hands–On Universe, Europe”, w którym za część polską odpowiada prof. Lech Mankiewicz z Centrum Fizyki Teoretycznej Uniwersytetu Warszawskiego. On zbiera szkoły z naszego kraju, które są chętne do udziału w takim projekcie międzynarodowym. Z Polski w kampanii bierze udział tylko 12 szkół – informuje Grzegorz Przybyła, opiekun koła ALBIREO.
Międzynarodowa współpraca
Członkowie jankowickiego koła współpracują w projekcie w Gimnazjum nr 6 w Gliwicach. W sześcioosobowej grupie pracują nad zestawami zdjęć nieba. Jak wygląda poszukiwanie planetoid? – Otrzymujemy cztery fotografie tego samego rejonu nieba, na których spośród ogromnego szumu wyłapujemy coś, co zmienia pozycję. Potrzeba w tym dużej intuicji, dobrego wzroku i odrobiny szczęścia – mówi Weronika Gatnar. Zdjęcia docierają do Jankowic z teleskopu Haleakala na Hawajach. Poprzednio planetoidy udało się odkryć w 2011 i 2012 roku. W tym roku Daria Tomas, Agnieszka Goralczyk i Weronika Gatnar dokonały pierwszego odkrycia, ale nie wykluczają, że jeszcze coś być może uda się znaleźć.
Jak patrzeć w niebo?
– Kiedy dostałyśmy zestaw zdjęć, zaczęłyśmy go obrabiać w poszukiwaniu obiektów, które mogły być potencjalnymi planetoidami. Zdjęcia nakładamy na siebie przy pomocy programu komputerowego i wyszukujemy przesuwających się obiektów. Wyszukanie planetoidy, którą odkryłyśmy zajęło nam około godziny. Każde zdjęcie ma rozmiar ok. 400 megapikseli, więc jest trochę pracy. Odkryłyśmy planetoidę z głównego pasa planetoid między Marsem a Jowiszem – relacjonuje zadowolona Agnieszka Goralczyk. Na razie w kończącej się lada dzień kampanii pasjonaci z Polski odkryli 8 planetoid, wśród których jedno odkrycie należy do dziewczyn z jankowickiego koła.
Jak się okazuje wbrew pozorom do obserwacji nieba i ciał niebieskich nie potrzeba drogich i specjalistycznych instrumentów jak teleskopy o ogromnych zwierciadłach. – Niebo możemy oglądać gołym okiem lub przez zwykłe lornetki. To nie jest nic trudnego. Kiedy już bardziej zainteresujemy się niebem, możemy zaopatrzyć się a mały teleskop, dzięki któremu będziemy mogli zobaczyć np. planety naszego Układu Słonecznego czy detale powierzchni Księżyca – zapewnia Daria Tomas. Niebo najlepiej obserwować zimą w styczniu i lutym, choć wtedy gorzej z pogodą. Do obserwacji najlepsze jest bezchmurne niebo. – Teraz już kończy się sezon, więc rzadziej zapraszamy do nas gości. Za niedługo nie będzie już nocy astronomicznej, więc praktycznie jedynie będziemy mogli obserwować Słońce w dzień, lub ewentualne ciekawe zjawiska, które mogą się pojawić. Na pewno w tym roku czeka nas ciekawe wydarzenie, bo w listopadzie będziemy mogli nawet gołym okiem obserwować przelot komety – zapowiada Grzegorz Przybyła.
Piękne zdjęcia gwiazd
Na co dzień przy sprzyjającej pogodzie i bezchmurnym niebie możemy obserwować takie ciała niebieskie jak Wenus, Jowisz i jego księżyce, czasem Saturna, a kiedy mieszkamy poza miastem, także Drogę Mleczną w postaci pasa przechodzącego przez niebo. Obiekty astronomiczne można także uwiecznić na fotografiach, ustawiając czas naświetlania aparatu na ok. 20 sekund. Aparat musi być ustawiony na statywie i najlepiej uruchamiany za pomocą pilota lub samowyzwalacza, aby uniknąć drgań aparatu podczas naciskania spustu migawki. Czasem nawet możemy być pozytywnie zaskoczeni, ponieważ na zdjęciu może zapisać się większa ilość obiektów niż mogą zaobserwować nasze oczy. Z kolei przy dłuższym otwarciu migawki (powyżej 20 sekund) gwiazdy na niebie zmienią się w łuki, poruszające się zgodnie z ruchem ziemi. Przy naświetlaniu rzędu godziny łuki światła gwiazd mogą nawet stworzyć piękne tło dla nocnych krajobrazów. – Niebo dobrze obserwować w lesie. My wyjeżdżamy do Rud Raciborskich, gdzie bez blasku miasta obserwujemy szczegóły nieba czy Drogi Mlecznej. Przy astrofotografii wbrew pozorom im mniejsza rozdzielczość matrycy tym lepiej, bo ciasno ułożone piksele tworzą mniej szumów – zdradza Grzegorz Przybyła. Koło w gimnazjum w Jankowicach może odwiedzić każdy, niezależnie od wieku. Obecnie jego członkami są nie tylko uczniowie gimnazjum, ale także licealiści i studenci z terenu powiatu rybnickiego i wodzisławskiego, a także kilku dorosłych pasjonatów. Najbliższym wydarzeniem organizowanym przez koło będzie astronomiczna majówka.
Szymon Kamczyk