Boćki mają się świetnie
W wielu miejscowościach powiatu rybnickiego słychać już znajomy klekot.
To bociany po zimowych wojażach wróciły do swoich gniazd. Możemy je spotkać m.in. przy ul. Morcinka w Pstrążnej, Rzuchowskiej w Dzimierzu, Rybnickiej w Nowej Wsi, czy Wolności w Łukowie Śląskim. W każdym z gniazd rezyduje para bocianów. Gniazda bociana białego znajdziemy też m.in. w Książenicach przy ul. Za torem, w Palowicach przy Szerokiej na kominie oraz w Palowicach przy ul. Ściegiennego, jednak nie wszystkie są zamieszkałe. Bociany to stali bywalcy również w Szczejkowicach, gdzie o gniazdo dbają wszyscy, a miejscowe boćki traktowane są od lat jak domownicy. Każdego roku zresztą wracają, a ich życie obserwuje sołtys Ryszard Bluszcz. – Bociany przyleciały ok. 3 tygodni temu, choć w połowie marca pojawił się samotny samiec, który jednak odleciał znowu na południe. Obecnie boćki mają już jajka, których wysiadywanie trwa ok. 4 tygodni, więc jeszcze zostały im 2 tygodnie. Z moich obserwacji wynika, że jajek jest pięć. Po wykluciu ptaki będą się opiekować młodymi i prawdopodobnie około lipca młode zaczną trenować skrzydła, a później wykonają swój pierwszy lot. Będzie on krótki, dookoła gniazda i z powrotem, bo tam czują się bezpiecznie. Kiedy skrzydła będą już dość sprawne, same będą szukać pożywienia na mokradłach – mówi Ryszard Bluszcz. Ubiegły rok był dla szczejkowickich bocianów wyjątkowo udany, wychowały piątkę młodych, które kiedy dni zaczęły już robić się krótsze, odleciały razem z rodzicami do Afryki. Oby w tym roku także udało się wychować piątkę potomstwa.
(ska)