Jak przygotować ogródek na wiosnę
O pracach w ogródku po zimie wczesną wiosną rozmawiamy z Jerzym Nowakiem, który od 35 lat pasjonuje się ogrodnictwem i dba pieczołowicie o swoje rabatki przed blokiem RSM, w którym mieszka przy ul. Grunwaldzkiej.
Jak wiadomo, ogród sam o siebie nie zadba, ale też niewielkim nakładem sił można stworzyć cieszące oko kompozycje, którymi pochwalić się będziemy mogli już na wiosnę. Po zimie każdy, nawet najmniejszy ogródek na początku należy oczyścić. – Usuwamy zeschnięte liście, gałęzie i inne nieczystości, które dostały się do naszego ogródka. Zdejmujemy z naszych roślin, krzewów i drzewek okrywy, które chroniły je przed mrozem (np. maty agrowłókniny). Rozkopujemy również kopczyki ziemi, ochraniające niektóre rośliny. Wykonujemy to, gdy skończą się wiosenne przymrozki. Następnie zabieramy się do sadzenia i przesadzania niektórych drzewek, krzewów i roślin ozdobnych. Robimy to zanim rośliny rozwiną swoje pąki, gdyż kiedy pojawią się już liście, wtedy roślina jest osłabiona i ma trudności z ukorzenieniem się. Gdy roślina ma małe, jeszcze nie rozwinięte pąki, nie odczuje tego, że jest już na nowym stanowisku. Rośliny wieloletnie, takie jak np. rozchodniki, hosty, hortensje ogrodowe, bluszcze czy większe sadzonki bukszpanu możemy rozmnożyć przez podział na kępy i posadzić na nowym miejscu. Zeszłoroczne przyrosty na bluszczach, bukszpanach przycinamy i kształtujemy w dowolną formę – mówi pasjonat ogrodnictwa. Kiedy rośliny już się przyjmą, czeka nas zasilanie ich nawozami. Może to być kompost, który mieszamy z ziemią wokół roślin, tak samo możemy postąpić z nawozami mineralnymi, posypując je wkoło roślin i lekko spulchniając ziemię. Jeśli na jesień nie posadziliśmy roślin cebulowych, możemy to sobie wynagrodzić, sadząc takie kwiaty jak bratki, niezapominajki, stokrotki, które się łatwo ukorzeniają i nie szkodzi im przesadzanie. Są to kwiaty wiosenne, ładne i bardzo wdzięczne. – Po pracach z kwiatami możemy zadbać o trawnik, albo stworzyć nowy. To nie jest tak, że siejemy nasiona do ziemi i ona szybko się zazieleni. Trzeba do tego stworzyć odpowiednie warunki. Zabieramy się do tego, gdy przestaną dokuczać już wiosenne przymrozki. Najlepiej poczekać na nadchodzący niż pogodowy. Wtedy siejemy i po tygodniu lub dwóch nasiona łatwo zakiełkują i zrobi się zielono, bez specjalnych zabiegów z naszej strony. Unikajmy siania trawy w dni słoneczne i bezdeszczowe, gdyż jest to bardzo uciążliwe i wymaga dużego nakładu pracy z naszej strony (podlewanie, osłanianie przed słońcem), a efekty mogą odbiegać od oczekiwań – stwierdza pan Jerzy. Wiosną możemy też wyprodukować własne kwiatki z nasion np. aksamitki łatwe w uprawie. Siejemy je do skrzynki z ziemią, osłaniamy folią, żeby utrzymać odpowiednią wilgotność, a gdy roślinki trochę wyrosną przesadzamy je do pojedynczych, małych plastikowych doniczek. Gdy pojawią się pierwsze kwiaty przesadzamy do ziemi w ogródku czy na rabatce.
(ska)