Walczyli o puchar wójta
Dziewięć drużyn OSP stanęło w szranki w zawodach na wesoło.
Osiemnasty raz odbyły się zawody pożarnicze o puchar wójta gminy Świerklany. W zmaganiach na wesoło brało udział 8 jednostek z regionu oraz OSP Maciowakrze z Powiatu kędzierzyńsko–kozielskiego.
Zawody zrodziły się 19 lat temu i były przeprowadzane prawie co roku. Główną ideą jest integracja strażaków z sąsiednich jednostek OSP, aby podczas akcji ratunkowych wykazywali się jak najlepszą współpracą. Strażacy mieli do przejścia szereg konkurencji, które były wariacją na temat tradycyjnych zawodów sportowo–pożarniczych z rozwijaniem linii gaśniczej i sztafetą. Na terenie ośrodka rekreacyjnego w Jankowicach strażacy rozpoczęli zawody od sztafety w której m.in. musieli przeskoczyć przez ściankę, szybko przenieść worek pełny piasku przez boisko piłki siatkowej oraz przebiec przez opony. Kolejną konkurencją był rzut kulą oraz zwijanie węży strażackich. Jak co roku najciekawszą konkurencją były zmagania wodne, polegające na strącaniu pachołków za pomocą strumienia wody wylewanego z wiader. Pożarnicy musieli także przeciągnąć liną samochód OSP Jankowice. Była także konkurencja dla kierowców, w której śmiałkowie musieli dosiąść strażackiego roweru i slalomem dowieźć na metę jak najwięcej wody. Tradycyjnie ostatnim etapem zawodów była konkurencja–niespodzianka, przygotowana przez Państwową Straż Pożarną z Rybnika. Zwycięzcy tej konkurencji otrzymali puchar Komendanta Miejskiego PSP Rybnik. Strażacy musieli przenieść nad barierkami wiadro zawieszone na linie, wylewając jak najmniej wody. W tej konkurencji najlepsi okazali się funkcjonariusze z OSP Maciowakrze. Pierwsze miejsce i puchar wójta Świerklan otrzymali gospodarze zawodów, czyli OSP Jankowice. Drugie miejsce zajęli strażacy z Palowic, a trzecie ze Świerklan. Oprócz nagrodzonych, w zawodach wzięli udział także strażacy z OSP Popielów, Boguszowice, Czerwionka, Gaszowice oraz OSP Marklowice. – Jesteśmy na takich zawodach pierwszy raz i jest to dla nas ciekawe doświadczenie. Na pewno przyjedziemy znowu – zapewnia Hubert Kubanek, prezes OSP Maciowakrze.
(ska)