Lekceważony radny
Radny z Pstrążnej czuje się zbulwersowany zachowaniem szefa rady.
Na kilku ostatnich sesjach rady gminy można było zaobserwować rzadko spotykane zjawisko. Chodzi o uciszanie radnego, gdy ten chce zabrać głos.
Sołtys i radny Pstrążnej Gerard Kołatek poczuł się ostatnio lekceważony przez przewodniczącego rady. Kiedy rajca z Pstrążnej chce zabrać głos, przewodniczący rady Krystian Widenka notorycznie próbuje go od tego pomysłu odciągać. Prawdopodobnie jest to spowodowane dość długimi refleksjami radnego nad ważnymi tematami funkcjonowania gminy, choć de facto poruszanymi już wcześniej na komisjach. Na ostatniej sesji Gerard Kołatek nie wytrzymał i wyraził swoje zbulwersowanie zachowaniem szefa rady, który lekko zasugerował, że sprawozdanie z działalności świetlic środowiskowych (do którego Kołatek chciał dorzucić opinię komisji oświaty, kultury i sportu, której jest przewodniczącym) było szczegółowo omówione na posiedzeniu komisji, w którym radny z Pstrążnej nie uczestniczył. – Ja dzwoniłem, żeby się usprawiedliwić. Pan przewodniczący jak zwykle ma jakieś ale, na każdej sesji. Nie wiem, czy już to ma zapisane, czy zakodowane. Wyprowadził mnie z równowagi – zbulwersował się Gerard Kołatek, rozpoczynając czytanie oświadczenia na temat pracy świetlic środowiskowych. Radny streścił swoje oświadczenie do skromnej 8-minutowej wypowiedzi, którą wygłosił z teatralnym wdziękiem.
(ska)