Kawa, a czasami coś mocniejszego
W sztabie wyborczym Marka Krząkały pozytywne emocje nastrajały wszystkich.
Wbrew pozorom w sztabie wyborczym Marka Krząkały już od 21.00 w niedzielę panowały pozytywne emocje. Spotkanie zostało tym razem zorganizowane w kameralnym gronie w biurze poselskim w okrąglaku.
Co jakiś czas przez biuro przewijali się radni oraz kandydaci na radnych Platformy Obywatelskiej ostatnich wyborów. Dane z komisji śledzili nieustannie Piotr Kuczera oraz dyrektor biura poselskiego Łukasz Kłosek. Nie obyło się bez żartów i komentarzy Pawła Mitury – Zielonki, który od 22.30 rozluźniał napiętą atmosferę. Choć wynik wyborów nie był jeszcze znany, wszyscy mogli poczęstować się wyborczym tortem. Nie zabrakło także kawy, podtrzymującej w górze powieki, coli oraz paru trunków dla niezmotoryzowanych. Sytuacja stała się napięta po zdobyciu wyników z połowy komisji, kiedy Adam Fudali wyprzedził Marka Krząkałę o 10 procent. Kandydat PO chętnie komentował sytuację. – Przede wszystkim dziękuję wszystkim rybniczanom, którzy oddali na mnie swój głos. To świadczy o zaufaniu i o tym, że jest w tym mieście potencjał, aby zmienić władzę, albo przynajmniej ją poprawić – mówił Marek Krząkała. – Poczekamy na wynik końcowy. Jestem jednak realistą – dodał ze stanowczością kandydat Platformy.
Choć ostateczny wynik okazał się porażką Krząkały, w sztabie obyło się bez łez i smutków. Wręcz przeciwnie. Zebrani dowcipkowali i starali się pocieszyć kandydata. – Kolejne cztery lata opozycji – skomentował półżartem Paweł Mitura – Zielonka. Do ostatniej chwili radni i kandydaci, którym nie udało się zdobyć wystarczającej liczby głosów mieli nadzieję, że ich kandydat zdobędzie większą przychylność mieszkańców Rybnika, niż dotychczasowy gospodarz. Tak się jednak nie stało. – Nie obrażam się na demokrację, taka jest wola wyborców. Tak musi być. Myślę, że nasze debaty, które miały miejsce, sprawią, że wpłynie to na poprawę jakości rządzenia, a pan prezydent wyciągnie także wnioski z przeciwnego punktu widzenia, co może tylko poprawic jakość życia mieszkańców – skomentował wyniki Marek Krząkała. – Cieszę się, że była druga tura i mogłem z nim stanąć w szranki. Mam nadzieję, że wyciągnie wnioski i skoryguje trochę swoje myślenie, a to będzie służyło mieszkańcom – dodał kandydat PO. Krząkała obiecał także pogratulować prezydentowi Adamowi Fudalemu wygranej w wyborach już następnego dnia. Jak udało nam się dowiedzieć, Marek Krząkała wraz z radnym Piotrem Kuczerą zjawili się w rybnickim magistracie w poniedziałkowe przedpołudnie, aby osobiście pogratulować zwycięzcy wyborów samorządowych 2010.
(ska)