Stłuczka czy korek?
Zamknięta ulica Raciborska i zakorkowana Wodzisławska zepchnęły cały ruch na wąziutką ulicę Graniczną.
Urzędnicy nie widzą sposobu na rozładowanie ruchu na ulicach Zebrzydowickiej i Granicznej, którymi od rozpoczęcia remontu wiaduktu na Raciborskiej, do Rybnika jeżdżą kolejki samochodów z Rydułtów i Niedobczyc.
Sprawa objazdów do Rydułtów, od dawna budzi w rybnickiej Radzie Miasta sporo emocji. Nie inaczej było na ostatniej sesji, o czym pisaliśmy w zeszłym numerze. – Ulica Graniczna jest stanowczo za wąska na taki ruch – przestrzegał radny Bronisław Drabiniok. Wspólnie z Benedyktem Kołodziejczykiem, obaj radni pisali do władz miasta, aby ustawiono w tym miejscu sygnalizację świetlną. Urzędnicy jednak rozkładają ręce.W odpowiedzi do naszej redakcji Lucyna Tyl, rzecznik UM, wskazuje, że żadne z rozwiązań nie przyniosłoby rezultatów. – Analizowano możliwość ustawienia sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu Zebrzydowicka/Graniczna. Jednak aby efektywnie wykorzystać sterowanie ruchem na takim skrzyżowaniu, na którym odbywa się znaczna ilości manewrów skrętów w lewo należy przyporządkować oddzielną fazę sygnalizacyjną dla każdego wlotu. Już z samych szacunków pomiaru natężenia ruchu na drodze głównej wynika, że sygnalizacja w godzinach szczytu ograniczyłaby obecną przepustowość tego miejsca co najmniej o około 30%, a to oznacza dłuższe zatory ruchu w godzinach szczytu. Innym rozwiązaniem mogłoby być wprowadzenie ograniczeń w skrętach w lewo – pisze rzeczniczka. Urzędnicy obawiają się, że wprowadzenie sygnalizacji świetlnej lub zmiana oznakowania, skłoniłaby kierowców do poszukiwania nowych dróg. – Poszukiwanie przez kierowców innych, alternatywnych dróg może oznaczać tylko zmianę lokalizacji występującego problemu, jak i być może wzmoże ruch na drogach bardzo wąskich, takich jak ul. Równa, Kasztanowa, Zdrzałka, które również nie nadają się do prowadzenia objazdów – prognozuje Tyl.
(bm)