Zwycięstwo na początek
RKM ROW Rybnik – Lokomotiv Daugavpils 49:41.
Długo musieli czekać rybniccy kibice na inaugurację sezonu żużlowego w naszym mieście. Niesprzyjające warunki pogodowe oraz żałoba narodowa spowodowały, że „Rekiny” swój pierwszy mecz rozegrały z 3-tygodniowym opóźnieniem. Inaugurację rozgrywek oglądał na stadionie przy ulicy Gliwickiej niemal komplet publiczności.
Manager drużyny RKM-u ROW zdecydował się na śmiały manewr taktyczny. Desygnował do składu Mariusza Węgrzyka, który jednak z powodu choroby nie mógł wystartować, a zatem zastosowano w jego miejscu tzw. „zastępstwo zawodnika”. Początek spotkania należał do zespołu gospodarzy. Swoje biegi wygrywali Rafał Fleger, Ronnie Jamroży wraz z Nicolaiem Klindtem oraz Sławomir Pyszny, w efekcie czego „Rekiny” wyszły na 8-punktowe prowadzenie. Wydawało się, że będą stopniowo powiększać swoją przewagę, ale to goście rzucili się do odrabiania strat. Po podwójnym zwycięstwie Pawła Miesiąca i Maksima Bogdanowa w 10 biegu, przewaga rybniczan zmalała do 2 punktów. Kolejne dwa wyścigi zakończyły się remisami i wynik był wciąż „niebezpieczny”. Przełomowy okazał się bieg trzynasty. Świetnie spod taśmy wyszli Joonas Kylmaekorpi wraz z Klindtem i nie dali szans Artiomowi Łagucie i Pawłowi Miesiącowi. Sytuacja mogła się jeszcze odmienić, ale kibice już od tego czasu zaczęli wspaniałą zabawę na trybunach. Trzeba przyznać, że nowy sezon dał im sporo świeżych sił do dopingu. W biegu 14, jadący jako rezerwa taktyczna, Grigorij Łaguta zwyciężył wraz z byłym zawodnikiem rybnickiego RKM-u w stosunku 2:4 i przy stanie 44:40 goście wciąż mogli myśleć o remisie. W ostatnim biegu atomowym startem popisali się jednak Daniel Nermark i Nicolai Klindt. Tego pierwszego ostro zaatakował Miesiąc, który za spowodowanie wypadku został wykluczony z powtórki biegu. W tym momencie stało się faktem, że nie powtórzy się scenariusz z zeszłego sezonu, kiedy to rybniczanie na własnym torze ulegli Łotyszom. Niemniej szwedzko-duńska para gospodarzy przypieczętowała w ostatnim biegu zwycięstwo, pokonując starszego z braci Łagunów 5 do 1.
(ks)