Wizyty pełne wrażeń
Licealiści z „Kopernika” podróżowali po Europie.
Jesień była dla uczniów IV LO im. Mikołaja Kopernika z Chwałowic czasem międzynarodowych spotkań. Najpierw grupa licealistów odwiedziła Portugalię, potem ich koledzy gościli na Ukrainie.
W połowie października trzydziestu uczniów wraz z opiekunami wyruszyło na wschód, nie wiedząc do końca co czeka ich za granicą. Po nocnej jeździe i prawie dwugodzinnym pobycie na granicy nieco zniecierpliwieni młodzi ludzie dotarli do Lwowa. Choć śnieżna pogoda nie sprzyjała spacerowi po dawnym polskim mieście, udało im się zwiedzić większość najważniejszych zabytków, m. in. cmentarz łyczakowski, kościół dominikanów i operę. Mieli także okazję ujrzeć rynek z Ratuszem, basztę prochową i kolumnę Adama Mickiewicza. Po długim, ale pełnym wrażeń dniu byli gotowi podróżować dalej do Iwano–Frankiwska – głównego celu wycieczki. Tam czekały na nich warsztaty, prezentacje artystyczne jak i wyprawy do zamków w Chocimiu i Kamieńcu Podolskim. Mieli też okazję zobaczyć Jeremcze, miasto w Karpatach, gdzie podziwiali wodospad na rzece Prut oraz piękną drewnianą cerkiew. Po niemal tygodniowej wizycie opuszczali Iwano–Frankiwsk z bagażem wspomnień i żalem w sercu.
Nieco wcześniej, za sprawą Katarzyny Siwczak, która przy wsparciu innych nauczycieli realizuje od wiosny ubiegłego roku, międzynarodowy programu edukacyjny Comenius grupa chwałowickich licealistów odwiedziła Portugalię. Poza uczniami z Rybnika w portugalskiej Escola Tecnologica e Professional de Sico, w miejscowości Avelar, pojawili się również młodzi Sycylijczycy i Bułgarzy. Portugalczycy urzekli swoich gości niezwykłą życzliwością i otwartością wobec cudzoziemców. Z kolei ich kraj uwiódł licealistów łagodnym klimatem oraz możliwością niemal namacalnego poznawania historii europejskiej architektury. Portugalia nie doświadczyła w XX stuleciu żadnych zniszczeń wojennych, dzięki czemu można odwiedzić takie miejsca jak: średniowieczna twierdza templariuszy w Tomar, czy romańska katedra w Coimbrze. Poza tym udało się przełamać stereotypy m. in. taki, że Portugalczycy jawią się nam jako źle zorganizowani południowcy. Okazało się, że są punktualni, pracowici, konsekwentni i dotrzymują umów. Dzięki pomocy organizacyjnej urodziwej i uroczej Portugalki Julii Marques, Polacy i pozostali goście, mogą mówić, że była to jedna z najlepszych wypraw w ich życiu.
Wadim Filiks, Jan Krajczok,
Wadim Filiks, Jan Krajczok,
opr. (bea)