Forteca razy trzy
Piłkarze drużyn rybnickiego podokręgu walczą na kilku ligowych frontach.
Piłkarze rybnickiej A klasy mają za sobą drugą kolejkę rozgrywek. W ciekawie zapowiadającym się pojedynku pomiędzy Fortecą Świerklany a Orłem Palowice losy meczu rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie
Po ciężkim meczu i minimalnym zwycięstwie w poprzedniej kolejce w meczu wyjazdowym z Granicą Ruptawa (1:0) teraz piłkarze Fortecy podejmowali przed własną publicznością ekipę z Palowic. Biorąc pod uwagę miejsca zajęte przez obydwie drużyny w zeszłym sezonie i cele, o jakie obie ekipy walczyły w poprzednich rozgrywkach – faworyt mógł być tylko jeden, czyli ekipa gospodarzy. Przed rokiem jednak Forteca wymęczyła zwycięstwo nad Orłem w Palowicach (4:3), zapewniając sobie zwycięstwo w ostatnich minutach. W rewanżu na wiosnę było wręcz sensacyjnie – Orzeł zwyciężył w Świerklanach aż 4:1, inna sprawa, że drużyna Fortecy przystępowała wówczas do pojedynku poważnie osłabiona. – Z Orłem zawsze gra nam się ciężko, dlatego nasi zawodnicy są dziś mocno umotywowani – przyznawał przed meczem Jarosław Maciończyk, prezes Fortecy.
Rzeczywiście, ta motywacja bardzo pomogła zespołowi gospodarzy, którzy losy meczu właściwie rozstrzygnęli już w pierwszych 20 minutach gry. Najpierw prowadzenie gospodarzom w 11 min dał Artur Urbański, a na 2:0 strzałem głową podwyższył 10 min później Daniel Lubszczyk. Od początku drugiej polowy to jednak gospodarze rzucili się do huraganowych ataków. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Na 3:0 podwyższył w 51 min Dawid Gasidło i było właściwie po meczu. Ta bramka ostatecznie odebrała gościom ochotę do gry, którzy przez długiem minuty nie potrafili wyjść z własnej połowy boiska. Wydawało się, że kolejne bramki są tylko kwestią czasu. Jednak mimo trzech puszczonych goli dobrze prezentował się w bramce Orła Eugeniusz Grzegorzek, który kilkoma efektownymi paradami uchronił swoją drużynę przed wyższą porażką. Forteca Świerklany – Orzeł Palowice 3:0 (2:0)Bramki: Artur Urbański (11 min), Daniel Lubszczyk (21min), Dawid Gasidło (51 min).
Rzeczywiście, ta motywacja bardzo pomogła zespołowi gospodarzy, którzy losy meczu właściwie rozstrzygnęli już w pierwszych 20 minutach gry. Najpierw prowadzenie gospodarzom w 11 min dał Artur Urbański, a na 2:0 strzałem głową podwyższył 10 min później Daniel Lubszczyk. Od początku drugiej polowy to jednak gospodarze rzucili się do huraganowych ataków. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Na 3:0 podwyższył w 51 min Dawid Gasidło i było właściwie po meczu. Ta bramka ostatecznie odebrała gościom ochotę do gry, którzy przez długiem minuty nie potrafili wyjść z własnej połowy boiska. Wydawało się, że kolejne bramki są tylko kwestią czasu. Jednak mimo trzech puszczonych goli dobrze prezentował się w bramce Orła Eugeniusz Grzegorzek, który kilkoma efektownymi paradami uchronił swoją drużynę przed wyższą porażką. Forteca Świerklany – Orzeł Palowice 3:0 (2:0)Bramki: Artur Urbański (11 min), Daniel Lubszczyk (21min), Dawid Gasidło (51 min).
Forteca Świerklany: Buchalik – Pająk, Lubszczyk, Szymura, Pastuszak (72’ Bartecki), Urbański, Olszewski, Grzonka (61’ Szypuła), Gasidło (65’ Kąsek), Gąsior (56’ Maleska), Kuś.
Orzeł Palowice: Grzegorzek – Pawlas, Janużyk, Bocianowski, Szafraniec, Zych, Stokłosa, Wyrwich, Duma, Kruczek, Szmajduch.
Orzeł Palowice: Grzegorzek – Pawlas, Janużyk, Bocianowski, Szafraniec, Zych, Stokłosa, Wyrwich, Duma, Kruczek, Szmajduch.
ROW zwycięski
Swój pierwszy mecz przed własną publicznością w rozgrywkach III ligi rozegrali piłkarze Energetyka ROW-u Rybnik. Ich rywalem była ekipa LZS Leśnica. Po wyrównanym pojedynku zwyciężyli gospodarze 1:0, strzelając gola w końcówce pierwszej połowy. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Mateusz Szatkowski, dla którego było to już drugie trafienie w sezonie i drugie zapewniające drużynie zwycięstwo. – To nie był dobry mecz w naszym wykonaniu, w naszej grze ofensywnej było wiele chaosu. Cieszy zwycięstwo, lecz sama gra była daleka od idealnej – podsumował Dariusz Widawski, trener ROW-u. ROW Rybnik – LZS Leśnica 1:0 (1:0). Bramka: Szatkowski (44 min).
ROW: Skrocki – Wrześniak, Reclik, Mitura, Krzysztoporski – Kuś, Bonk (76’ Żyrkowski), Grolik (46’ Bober), Dzięgielowski – Szatkowski (84’ Janik), Kapinos (58’ Krótki).
ROW: Skrocki – Wrześniak, Reclik, Mitura, Krzysztoporski – Kuś, Bonk (76’ Żyrkowski), Grolik (46’ Bober), Dzięgielowski – Szatkowski (84’ Janik), Kapinos (58’ Krótki).
Marcin Mońka