Podróż po powiecie: Zwonowice
W obecnym zamku myśliwskim „zwonili” dawniej na alarm – opowiada sołtys Eugeniusz Zientek o swoich Zwonowicach (gmina Lyski). Gdzie ta wieś leży? – Ano tam, gdzie działa Classen i gdzie jest to rondo, które tak naprawdę nie jest rondem – opowiadają o ciekawostkach wsi mieszkańcy.
– Mieszkam tu od urodzenia. Nie zamieniłbym tej wsi na żadną inną – mówi z dumą sołtys Eugeniusz Zientek. Wieś to przede wszystkim ludzie, a jeśli ci chcą działać na rzecz lokalnej społeczności, skupiają się wokół Ochotniczej Straży Pożarnej. – Nasza OSP działa bardzo prężnie. Wygrywają w zawodach wiele pucharów, organizują też festyny. Od ubiegłego roku mamy już lepsze warunki do zabawy, bo postawiliśmy tam wiatę i utwardziliśmy cały teren kostką. To oczywiście dzięki wsparciu gminy Lyski, z którą dobrze nam się współpracuje – zapewnia sołtys.
Trzeba odwodnić
Największe fajerwerki mieszkańcy mogli jednak wystrzelić 4 lata temu, gdy w Zwonowicach wybudowano nową szkołę. A na przyszłość mają plany nie mniej ambitne. – Do ukończenia jest jeszcze gimnazjum z salą gimnastyczną. Trzeba też utwardzić niektóre drogi. No i chcielibyśmy jeszcze porobić przy naszym boisku, bo nie ma tam wody ani prądu, a mamy przecież drużynę młodych piłkarzy, którzy grają coraz lepiej. Chcielibyśmy też naszą wieś odwodnić. Na początku miesiąca były duże podtopienia. Główną ulicą płynęła wręcz rzeka. Gmina pracuje nad naszym planem odwodnienia, ale jak znów przyjdą takie ulewy, pewnie nam to mało co da – mówi o planach wsi Zientek.
Wieś zaciszna, spokojna
Ale nawet bez tego wieś się rozwija, tak? – No, w przedszkolu mamy teraz 24 dzieci, a więc tak! – śmieje się. Nawet jeśli miejscowość tak szybko się nie rozrasta, to z pewnością bardzo się rozbudowuje. – Jest już mało działek do kupienia, tylu się tutaj teraz buduje. I nic dziwnego. Jesteśmy otoczeni lasem. Mamy świeże powietrze i ciszę – mówi z dumą. Tego spokoju nie mąci nawet największy zakład pracy w całej gminie Lyski, czyli Classen. To tam właśnie pracuje wielu zwonowiczan, bo rolnikiem jest już mało kto.
Zwonią na alarm
Pierwsze zapisy na temat Zwonowic pochodzą z połowy XIII wieku. Można tam zauważyć elementy lokalnej gwary. Na przykład we wsi nie „dzwonią” na mszę, ale „zwonią” i stąd prawdopodobnie bierze się jej nazwa, bo dzwonem miano tam bić na alarm. „Podanie ludowe głosi, iż w miejscu, gdzie stoi dziś leśniczówka (najwyższy punkt wsi), stała drewniana wieża z zawieszonym na niej dzwonem” – czytamy w „Zarysie dziejów wsi przynależnych do gminy Lyski” Jana Nowaka. – Tak, ta leśniczówka to nasz tak zwany zamek myśliwski, w którym mieszka dzisiaj leśniczy, Bolesław Wojtas – dopowiada sołtys.
Liczba mieszkańców: 1255 osób
Powierzchnia: 1114 hektarów
Sołtys: Eugeniusz Zientek (od 1996 roku), emeryt, z zawodu elektryk
Wiek miejscowości: pierwsze zapiski pochodzą z połowy XIII wieku
Najstarszy mieszkaniec: Henryk Kieś (97 lat)
Znani w regionie z: Classen
Powierzchnia: 1114 hektarów
Sołtys: Eugeniusz Zientek (od 1996 roku), emeryt, z zawodu elektryk
Wiek miejscowości: pierwsze zapiski pochodzą z połowy XIII wieku
Najstarszy mieszkaniec: Henryk Kieś (97 lat)
Znani w regionie z: Classen
Krystian Szytenhelm