Żółta kartka dla Janika
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz Janik, przez ponad rok za sejmowe pieniądze opłacał Marka Kubisza, piłkarza rybnickiego ROW-u.
Grzegorz Janik poseł na Sejm RP i jednocześnie prezes Energetyka ROW-u Rybnik, postanowił połączyć swe dwie pozycje, jak wyznaje, z korzyścią dla rybniczan. Od listopada 2007 roku do czerwca 2008 poseł zatrudniał w swym biurze Marka Kubisza, piłkarza rybnickiego ROW-u. Ten twierdzi, że piłki raczej w biurze nie kopał i z polityką ma mało wspólnego. – Nie znam się na polityce, kopię w piłkę – mówi piłkarz. – Przecież nie remontował mi domu, właściwie to pracował dla rybniczan – twierdzi poseł.
Piłka i dwa biurka
W zeszłym tygodniu o podejrzanym procederze pisała prasa lokalna. Poseł nie rozumie zamieszania wokół jego osoby. – Jestem członkiem komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki oraz wiceprzewodniczącym podkomisji ds. Euro 2012. To zrozumiałe, że chciałem mieć u swego boku sportowca. Zresztą uważam Kubisza za doświadczonego piłkarza i fachowca – wyznaje poseł. Piłkarz twierdzi, że nie pojawiał się zbyt często w biurze.
Fikcyjne umowy?
Praktyką posła Janika zainteresowała się Julia Pitera, pełnomocnik rządu do walki z korupcją. – To sprawa dla sejmowej komisji etyki poselskiej. Jeśli są podejrzenia, że poseł zatrudniał kogoś fikcyjnie, sprawa powinna zostać zweryfikowana. Widać też, że jest możliwość istnienia konfliktu interesów – mówi Pitera. Kubisz obecnie jest napastnikiem Ruchu Radzionków, kopać piłkę w biurze poselskim przestał jeszcze w lipcu 2008 roku. Wtedy przeszedł do GKS Jastrzębie.
luk