Walczymy o godne życie
Emanuel Markiewicz od 10 lat jest niepełnosprawny. Gmina Czerwionka-Leszczyny nie chce mu wybudować miejsca parkingowego. Mieszkaniec Leszczyn zdecydował się wybudować je sam, ale okazało się, że chęci to za mało...
W gminie Czerwionka - Leszczyny dwóch niepełnosprawnych mieszkańców postanowiło na własny koszt zbudować sobie miejsca parkingowe. Inwalidzi twierdzą, że gmina im nie tylko nie pomaga, ale i utrudnia życie.
W 2000 roku panu Emanuelowi Markiewiczowi (64 l.), byłemu sędziemu piłkarskich meczów ligowych, ze względu na ciężki stan zdrowia orzeczono niepełnosprawność. Mieszkaniec Leszczyn w 2005 roku został zakwalifikowany do grupy inwalidzkiej. Od tego czasu wraz ze swoim sąsiadem z ulicy Morcinka wnioskują w gminie o przyznanie miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych. Po wielu prośbach i telefonach zdanie urzędu było nieprzejednane - nie ma pieniędzy. - Zdesperowani napisaliśmy do urzędu, że niech nam dadzą tylko zgodę, a my sobie sami te miejsca wybudujemy - opowiada Emanuel Markiewicz. Wpierw zrobił to Adam Szyszka i pozytywną opinię otrzymał już pod koniec 2007 roku. Po uzbieraniu funduszy wziął się za prace.
Gmina: już załatwiamy
Podobne pismo otrzymał również pan Emanuel, lecz on musiał trochę na nie poczekać. - Jeszcze w marcu pisałem do urzędu gminy. Rozmawiałem nawet z burmistrzem i obiecał mi, że sprawa zostanie załatwiona w kilka dni. Niestety, były to tylko puste słowa. Musiałem pisać ponaglenia. Odpowiedź na mój wniosek otrzymałem dopiero 5 maja - irytuje się mężczyzna. - Owszem, pan Markiewicz zwrócił się do mnie z taką prośbą. Wydałem polecenie do Zarządu Dróg i Służb Komunalnych, by poczyniono odpowiednie kroki w tej sprawie - wyjaśnia krótko burmistrz Wiesław Janiszewski. Jednak najbardziej pana Emanuela zadziwiła odpowiedź, którą otrzymał właśnie od ZDiSK-u. Okazało się, że swym miejscem będzie się musiał dzielić z innymi kierowcami.
Kto nam pomoże?
Po tym jak niepełnosprawni mężczyźni z ulicy Morcinka nie mogli się doczekać nawet na odpowiedź gminy, ta po pozytywnym zaopiniowaniu postawienia miejsc parkingowych na własny koszt wnioskodawców, zastrzegła sobie prawo do zajmowania tych miejsc przez „kierowców mających stosowne zaświadczenia", jednocześnie wskazując, że „w bieżącym roku podobne stanowiska zostaną zrealizowane w okolicy budynku ul. Broniewskiego 2 i 4.", czyli kilka bloków dalej. - To paranoja - oburza się Markiewicz i dodaje: - zrobimy sobie miejsca za własne pieniądze. Wystarczy przecież ustawić tabliczkę „tylko dla mieszkańców". I jeszcze mówią nam, że podobne stanowiska będą budować kilka bloków dalej, ale nam nie mogą od 5 lat zrobić. Czy oni chcą nas poniżać? Nie życzę nikomu, żeby znalazł się w takiej sytuacji jak ja.
Wspomogą gminę
Czy gmina ma prawo nakazać udostępnienia miejsca innym kierowcom, skoro miejsce na własny koszt zrobią mieszkańcy? - Jeśli miejsce parkingowe znajduje się na terenie prywatnym, to właściciel oczywiście może powiesić sobie tabliczkę ze swym numerem i nikt inny w tym przypadku nie może tego miejsca zajmować. Jednak w przypadku wspólnot mieszkaniowych sytuacja może się okazać nieco zawiła. Mieszkaniec powinien mieć wykupione mieszkanie wraz z gruntami, poza tym jeśli gmina ma jakiekolwiek udziały we wspólnocie, może uznać takie miejsca parkingowe za ogólnodostępne - wyjaśnia Adam Reniszak, komendant Straży Miejskiej w Czerwionce - Leszczynach.
Łukasz Żyła