Mistrz wraca na pozycję lidera

Niezwykłych emocji dostarczyło również spotkanie drużyn MHT oraz ŚKSN. Faworytem meczu była drużyna MHT Leszczyny, stojąca o sześć pozycji wyżej od ŚKSN SKOK Rybnik. Gdy przy stanie 5 do 3 zawodnicy z Leszczyn byli już raczej pewni wygranej ekipa z Rybnika zdobyła bramkę kontaktową z przedłużonego karnego. Na tablicy widniało 5:4 dla MHT, zawodnicy SKOK-u nie mieli zamiaru odpuścić. Do końca meczu pozostało zaledwie kilka sekund, gdy na parkiecie przewrócił się A. Kozyra. MHT miało już na swoim koncie sześć faulów, jednak sędzia nie podyktował rzutu karnego. Błędna decyzja sędziów niestety zaważyła na wyniku meczu. Leszczynanie zeszli z parkietu, jako zwycięzcy.

 

Szlagierem tej kolejki był niewątpliwie pojedynek mistrza zeszłorocznej edycji i aktualnego lidera tabeli.Mecz dwóch najlepszych aktualnie drużyn tego sezonu stał na bardzo wysokim poziomie. Na początku gra była nieco szarpana, brakowało wykończenia akcji z jednej i drugiej strony. W 8 min. Artka na prowadzenie strzałem z rzutu wolnego wyprowadził A. Zabłocki. ISM miał w tej połowie szansę z rzutu karnego, ale strzał G. Jasiczka kapitalnie obronił B. Gocyk. Druga połowa rozpoczęła się od stanu 2:0 dla Artka, który zaskoczył przeciwnika przede wszystkim skuteczną grą defensywną. Zawodnicy Znicza zamykali dostęp dobramki przeciwnikowi. Silne strzały znakomicie brionił również bramkarz Artka B. Gocyk. Kiedy w 26 i 27 min. Artek strzelił kolejne gole to stało się jasne, że ISM czeka trudne zadanie odrobienia strat. W 32 min. nadzieję dał jeszcze ISM-owi D. Klasik, ale kiedy 5 minut później w odpowiedzi gola strzelił P. Zagórski, stało się jasne, że mistrz wraca na pozycję lidera. Ostatecznie, po dobrym spotkaniu, Artek pokonał ISM 7:2. Po tym spotkaniu obie drużyny mają po 31 punktów, jednak drużyna Znicza z lepszym stosunkiem punktowym wyprzedziła ekipę ISM, przejmując pozycję lidera ligi. Kolejne rozgrywki już za tydzień.

 

(luk)