Młodzi pomocnicy Mikołaja
Około 650 paczek trafiło do mniej zamożnych rodzin dzięki akcji „Czapka św. Mikołaja”.
Od kilku lat młodzi ludzie z Rybnika wkładają mikołajowe czapki i pomagają świętemu w dotarciu do rodzin, którym gorzej się powodzi. Mowa o akcji „Czapka św. Mikołaja”, którą organizuje Młodzieżowa Rada Miasta.
– W tym roku w akcji bierze udział około stu wolontariuszy. Są to przede wszystkim uczniowie rybnickich szkół ponadgimnazjalnych, w tym członkowie Młodzieżowej Rady Miasta – mówi sekretarz rady Piotr Wodok. W sobotni poranek, na cztery dni przed Wigilią, w Zespole Szkół nr 3 trwa akcja rozwożenia paczek. – Z wolontariuszami jeżdżą kuratorzy sądowi i to od nich otrzymaliśmy adresy rodzin, którym dostarczymy paczki – dodaje Arkadiusz Urbańczyk, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta. – Wybieramy się do Niedobczyc. Mamy tam kilka rodzin do odwiedzenia – wyjawia kierowca, którym jest Agnieszka Frydecka, pracująca na co dzień w Zespole Ognisk Wychowawczych i jako kurator sądowy. Towarzyszą jej Sandra Górecka i Michalina Babińska, a paczki pomógł zapakować ich kolega z Młodzieżowej Rady Miasta – Szymon Spyrka.
Byli i tacy, którzy przed nami uciekali
Byli i tacy, którzy przed nami uciekali
– Trudno powiedzieć w tej chwili, ile zajmie nam rozwiezienie wszystkich tych paczek. Może trzy godziny, a może więcej? Mamy adresy rodzin z całego powiatu rybnickiego – mówi w sobotni poranek Wodok. Wolontariusze w mikołajowych czapkach wręczą paczki żywnościowe, a dzieciom słodycze, zabawki i artykuły szkolne. Z podarunkami wybierają się także uczennice „ekonomika” Iza Cygan i Ola Bednarczyk. – Czekamy na razie na przydział – mówi Cygan, która jako wolontariuszka zbierała już datki na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jej koleżanka po raz pierwszy uczestniczy w akcji charytatywnej. – Miałyśmy dyżur w supermarkecie, gdzie zbierałyśmy produkty i pieniądze dla dzieci. Ludzie różnie reagowali. Byli i tacy, którzy przed nami uciekali – opowiada Bednarczyk. – Od 6 do 18 grudnia zbieraliśmy w Realu i Plazie żywność i inne produkty, które trafiły do paczek. Chętni mogli też przekazać pieniądze – precyzuje Urbańczyk. – Rzeczywiście, ludzie różnie zachowywali się na widok naszych wolontariuszy. Jedni odnosili się sceptycznie do akcji, inni reagowali agresywnie, ale na szczęście abyli i tacy, którzy wsparli nasze działania – zauważa sekretarz Młodzieżowej Rady Miasta. Dzięki tym ostatnim, a także sponsorom udało się przygotować 650 paczek dla mniej zamożnych rodzin z całego powiatu rybnickiego.
Beata Mońka