Abraham z nadziejami
„50 lat minęło jak jeden dzień” – zaśpiewał Zespół Wokalny „6 na 6”, zmieniając nieco słowa słynnego przeboju z serialu „Czterdziestolatek”. A okazją do wykonania tej piosenki był jubileusz 50–lecia Domu Kultury Chwałowice.
Pięćdziesiąte urodziny chwałowickiej placówki kultury świętowano już w maju, kiedy to odbyła się dwudniowa „Wielka Majówka”. Na plenerowej scenie wystąpiły m.in. kabaret Rak, Hajer Kapela, można też było obejrzeć pokazy wu–shu oraz Michael Jackson Show. Natomiast w ostatni piątek listopada przyszedł czas na bardziej oficjalne uczczenie jubileuszu. „50 lat minęło” tak zatytułowano urodzinowy koncert, podczas którego zabrzmiały piosenki z pięciu dekad. Można było usłyszeć m.in.: „W małym kinie”, „Piosenka jest dobra na wszystko”, „Kołysanka Rosemary”, „Zegarmistrz światła”, „Okularnicy”, jak i „Mamona” w wykonaniu Studia Wokalnego i „6 na 6” z towarzyszeniem zespołu muzycznego.
Niech wam kultura lekką będzie
Nie zabrakło też jubileuszowych życzeń i refleksji. „Wiele dzieł towarzysza Wiesława stało się dzisiaj niepotrzebnych. Ale w tym domu kultury jest jakaś tajemnica, bo wciąż istnieje i kolejne ekipy rządzące chcą, żeby nadal istniał. Niech wam kultura lekką będzie” – życzył Cezary Kaczmarczyk, dyrektor zaprzyjaźnionej placówki – Domu Kultury Boguszowice. Jego słowa nawiązywały do uroczystości otwarcia DK Chwałowice, co miało miejsce 1 maja 1958 r. W ceremonii uczestniczył sam I sekretarz KC PZPR Wiesław Gomółka. – Ludzie wspominali, że trudno było się dostać do budynku, bo wszędzie było pełno tajniaków. A jak Gomółka zażyczył sobie herbaty, to najpierw musiał ją sprawdzić jeden z pracowników domu kultury. Nie wiem ile w tym prawdy, a ile legendy – opowiada z uśmiechem pracujący w placówce Mirosław Ropiak, który zbierał materiały o historii DK Chwałowice do swojej pracy magisterskiej. Ponadto wspólnie z Krystianem Szułą, instruktorem fotografii, przygotował jubileuszowe wydawnictwo. Znalazły się w nim m.in. archiwalne filmy z lat 60 i 70. W domu kultury działało bowiem kółko fotograficzne i Amatorski Klub Filmowy, prowadzone przez Ludwika Wacławczyka. – Do dzisiaj pozostały nam stare kamery i stoły montażowe. Mamy też wiele materiałów filmowych nie tylko z Chwałowic, ale i centrum Rybnika. Przygotowując fragmenty do jubileuszowego wydawnictwa, potrzebowaliśmy ponad dwa miesiące na przejrzenie archiwum i przegranie filmów na DVD – opowiada o swoich poprzednikach Ropiak, założyciel Klubu Filmu Niezależnego. Historię placówki tworzyły też: zespół big–beatowy „Wiatraki”, kwartet wokalny „MaKaWroNo”, „South Silessian Brass Band”, a także instruktorzy jak Czesław Gawlik, znany muzyk jazzowy oraz Tadeusz Paprotny, muzyk, którego imię nosi Festiwal Piosenki Dziecięcej. W budowę placówki byli zaangażowani pracownicy pobliskiej kopalni, jak i mieszkańcy Chwałowic, działający na zasadzie pospolitego ruszenia. Powstał obiekt z salą widowiskową na 258 miejsc, która pełniła też rolę kina, biblioteką, kawiarnią i licznymi pomieszczeniami, w których spotykali się także m.in. majsterkowicze, krótkofalowcy, modelarze.
Były dwie instytucje: kościół i dom kultury
– To miejsce zawsze miało szczęście do fantastycznych ludzi. Dzięki temu 50-letnia tradycja jest podwaliną do tego, co robimy dzisiaj. To, co zostało kiedyś zasiane, teraz kiełkuje – komentuje Michał Wojaczek, dyrektor DK Chwałowice od 9 lat. Tym, który zaczął budować renomę placówki był Zbigniew Mazurkiewicz. Pierwszy dyrektor domu kultury i członek kwartetu wokalnego „MaKaWroNo” zdradził też, że dzięki decyzji o podjęciu pracy w Chwałowicach poznał przyszłą żonę, z którą już za miesiąc będzie świętował złote gzody. Zaś początki funkcjonowania placówki wspomina: – Ten dom kultury od rana do wieczora tętnił życiem, aż brakowało pomieszczeń. Przychodzili i dorośli, i dzieci. Trzeba pamiętać, że nie było jeszcze wtedy Teatru Ziemi Rybnickiej, a jedynie dom kultury „Ryfamy”. Tu w okolicy były dwie instytucje: kościół i dom kultury. „Kościół i dom kultury to dwie świątynie – posługują się słowem i czynem, a służą formacji duchowej człowieka. Jednym słowem służymy tej samej sprawie” – mówił podczas uroczystości ks. Teodor Suchoń, proboszcz Parafii Św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Chwałowicach. Nie zabrakło też życzeń, by wspomniana służba domu kultury trwała co najmniej kolejnych pięćdziesiąt lat. – Właśnie kończy się u nas generalny remont. To dobry start na te następne pół wieku. Budynek powinien przetrwać – mówi z uśmiechem obecny dyrektor. I dodaje: – Pomysłów też nam nie zabraknie, tylko zaczyna brakować rąk do pracy. Nasza ekipa pracowników robi się za mała przy coraz większej liczbie imprez, kół i innych przedsięwzięć, jakie są u nas organizowane.
Beata Mońka