Rodzina to jest siła
Rybnik włączył się w obchody Metropolitalnego Święta Rodziny, które ma zwrócić uwagę mieszkańców Śląska na ciągle zbyt mało dostrzegane wartości życia rodzinnego. Święto, które potrwa do 1 czerwca, zainaugurował koncert zespołu „Śląsk”.
Metropolitalne Święto Rodziny zorganizowano z inspiracji ubiegłorocznym Światowym Kongresem Rodzin. Pomysłodawcą i koordynatorem tego przedsięwzięcia jest Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza. W organizację imprezy włączyli się prezydenci miast województwa śląskiego i opolskiego, a także władze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Jednym z punktów programu jest zwołanie we wszystkich miastach sesji rad miejskich poświęconych pomocy rodzinom. Taka też sesja odbyła się w Rybnickim Centrum Kultury.
Dzieci ulicy i getta
Głos w ocenie sytuacji rodzin zabrali księża i socjologowie miasta. Dr Weronika Ślązak-Tazbir zaprezentowała wyniki badań, jakie prowadzi z prof. Markiem Szczepańskim. W obszarze ich zainteresowań znalazł się także Rybnik, który nie należy do najbiedniejszych miast na Śląsku, ale i tu powstały getta biedy. – Ich mieszkańcy to ludzie, których ubóstwo wynika z pasywnego stosunku do rzeczywistości. Obserwuje się u nich syndrom somalijski, czyli totalne uzależnienie od pomocy społecznej. Prof. Szczepański nazywa ich prawnikami i profesorami biedy, bo do perfekcji opanowali sztukę wykorzystywania wszelkich form opieki społecznej – opisywała Ślązak-Tazbir. Przyznała też, że wielkim problemem tych miejsc są tzw. dzieci ulicy. Według socjologów rybnickie getta znajdują się w określonych rejonach: Wawoka, Zamysłowa, Niedobczyc, Boguszowic, Niewiadomia, Chwałowic i Paruszowca. Z kolei o przemocy emocjonalnej opowiadała psycholog Mariola Kujańska. – Dochodzi do niej i w bogatych, i biednych domach. W wielu z nich jest skrzętnie ukrywana – mówiła prelegentka.
Zostawione eurosieroty
Wspominała także o coraz poważniejszym problemie, jakim staje się zjawisko tzw. eurosierot. W Rybniku pierwszy taki przypadek odnotowano trzy lata temu. Mowa o 7-letnim chłopcu, którego matka wyjechała do pracy do Holandii, pozostawiając dziecko same w domu, bez opieki osoby dorosłej. – Często rodzice nie wiedzą, gdzie szukać pomocy. A takim miejscem może być Poradnia Psychologiczno–Pedagogiczna. Można tu przyjść po poradę i nie trzeba czekać aż nasza rodzina będzie borykała się z poważnym problemem – podkreśla Kujańska. Jej zdaniem, cenną inicjatywą jest prowadzona w poradni „Szkoła dla rodziców i wychowawców”, gdzie uczy się, jak radzić sobie z codziennym życiem, żeby uniknąć wielu problemów. – To taki rodzaj profilaktyki – zauważa Kujańska. Podczas nadzwyczajnej sesji radni przyjęli też uchwałę o kierunkach działania prezydenta w zakresie pomocy rodzinie w prawidłowym wykonywaniu jej funkcji. Ponadto Jerzy Kajzerek, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Rybniku, otrzymał Złotą Odznaką Zasłużonego dla Województwa Śląskiego.
Bruksela w nagrodę
Sesja nadzwyczajna nie jest jedynym wydarzeniem, które wpisuje się w obchody Metropolitalnego Święta Rodziny w Rybniku. Kolejnym będzie koncert zatytułowany „Dorośli–dzieciom”, który odbędzie się 1 czerwca na terenie kampusu. Rybniczanie znaleźli się także w gronie laureatów konkursu „Moja Wyjątkowa Rodzina”, który towarzyszył obchodom święta. Nagrodą są rodzinne wyjazdy do Brukseli na zaproszenie eurodeputowanych: Małgorzaty Handzlik i Jana Olbrychta. Na wycieczkę pojadą: rodzina Blazelów za drzewo genealogiczne nadesłane przez Paulinę Blazel oraz państwo Lampert za wypracowanie o rodzinie nadesłane przez Pawła Lamperta.
Beata Mońka