Książki które inspirują
„Czego nie lubi książka?” zastanawiali się uczestnicy konkursu pod takim hasłem. Efekty ich rozmyślań można oglądać w rybnickiej bibliotece.
– Wszystkie prace są prezentowane na pokonkursowej wystawie. A było co wieszać. Od pinezek aż bolą nas palce – żartowała Romana Piecha, szefowa rybnickiego oddziału Towarzystwa Nauczycieli Bibliotekarzy Szkół Polskich, które było organizatorem konkursu.
Odpowiedzi na pytanie: „Czego nie lubi książka?” postanowiło poszukać ponad 400 autorów. Choć konkurs zorganizowano z myślą o przedszkolakach i uczniach subregionu zachodniego, prace nadesłano także z odleglejszych miejsc. Uczestnicy mogli się wypowiedzieć rysując lub malując, pisząc hasło reklamowe, aforyzm czy krótką rymowankę albo przygotowując prezentację multimedialną.
Niebezpieczne kanapki
– Myślałam, że raczej wygra moja prezentacja, a wygrał rysunek – mówiła tuż po ceremonii wręczenia nagród 15-letnia Agata Luty, uczennica G nr 12 w Rybniku, która wywalczyła pierwsze miejsce. Gimnazjalistka przyznała, że nie należy do książkowych moli, ale zdarza się jej czytać. Najczęściej sięga po lektury, powieści przygodowe i kryminały. O swojej pracy plastycznej powiedziała: – Chodziłam po pokoju i zastanawiałam się nad tematem konkursu. No i się uzbierało. Jedzenie, woda wylana z kubka, kredki, ogień – tego wszystkiego nie lubią książki. Do przygotowania pracy nie mogła wykorzystać własnych doświadczeń, bo ani ona, ani jej znajomi nie niszczą książek. – A ci, którzy lubią bazgrać po książkach, raczej nie wygraliby tego konkursu, bo często nie potrafią rysować – podsumowała gimnazalistka.
Książka to nie glina
Do niszczenia książek przyznała się za to Daria Kuś, szóstoklasistka z SP nr 20, która zdobyła pierwszą nagrodę w kategorii literackiej. – Jak byłam mała, lubiłam bazgrać po książkach. Uczyłam się pisać – zdradza. Oczywiście, ten rozdział życia ma już za sobą. Dzisiaj książki ją przede wszystkim inspirują, na przykład do pisania wierszy. Jeden z nich powstał specjalnie na konkurs. – Bardzo się nad nim namęczyłam – opowiada autorka, która w nagrodzonym wierszu zauważa m.in. „Rogów książki nie zaginaj,/ bo to przecież nie jest glina. (...) Gdy popiszesz jej okładkę,/ to się wstydź za taką wpadkę!”. Na razie wymyśla wiersze, ale może kiedyś napisze książkę. Taką jak jej ulubione: „Dzici z Bullerbyn”, „Ania z Zielonego Wzgórza” albo „Kubuś Puchatek”. Wystawę konkursowych prac można oglądać w holu Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rybniku.
Beata Mońka