Pierwszy trening ROW-u
Piłkarze IV–ligowego Energetyka ROW Rybnik po miesięcznej, międzysezonowej przerwie powrócili do treningów.
Rybniczanie pierwszy tegoroczny trening zaplanowany mieli na 7 stycznia. Jednak już dzień wcześniej jedenastu z nich wzięło udział w halowym turnieju. Organizatorem zawodów w rybnickim Ekonomiku był GKS Pierwszy Chwałowice, który oprócz naszej drużyny zaprosił również pierwszoligowców z Odry Wodzisław oraz gracza Cracovii Kraków – Jacka Wiśniewskiego, który skompletował swoją drużynę Stara Concordia Knurów. ROW w turnieju odniósł komplet pewnych zwycięstw, pokonując kolejno GKS Chwałowice 4:1, Starą Concordię 6:0 oraz Odrę Wodzisław 4:1.
Strażak w drużynie
W poniedziałkowe popołudnie już niemal komplet naszych piłkarzy stawił się w obiektach rybnickiego MOSiR-u. Trener Franciszek Krótki zaprowadził ich na sztuczną murawę, gdzie po rozgrzewce podzielił obecnych na dwie drużyny, które rozegrały między sobą gierkę 2 razy po 20 minut. W drużynie, która wygrała 4:3 w obronie zagrał testowany w ROW–ie w grudniu Tomasz Starowicz – były zawodnik m.in. Legii II Warszawa, Ruchu Chorzów, a ostatnio Koszarawy Żywiec i Naprzodu Syrynia. Jak się okazało, wychowanek Budowlanych Strzelce Opolskie podpisał kontrakt z naszym klubem. – Z ROW-em związałem się wstępnie na pół roku. Jestem właścicielem swojej karty zawodniczej, więc nie było problemu z przenosinami z Syrynii. Rozmowy z władzami klubu były krótkie, ale konkretne. Każdy zdaje sobie sprawę z tego, o co będziemy wspólnie walczyć. W Rybniku są jasno określone cele do osiągnięcia i dlatego tu przyszedłem. Nie jestem oczywiście gwarantem awansu do wyższej klasy rozgrywkowej, bo nigdy jedna osoba nie może stanowić o sile drużyny. Jestem kolejnym ogniwem w poukładanej, ambitnej drużynie. Niejako uzupełnieniem koncepcji trenera. Śmiało mogę natomiast stwierdzić, że ten zespół stać na awans – powiedział nam Starowicz, który z zawodu jest... strażakiem.
Ofensywny obrońca
Po zakończeniu rundy jesiennej trener Krótki stwierdził, że poszukuje do drużyny środkowego obrońcę. – Ja na tej pozycji gram dopiero od pół roku. Wcześniej grałem jako obrońca kryjący. Skoro jednak dostałem propozycję gry w Rybniku, to wydaje mi się, że sprawdziłem się w nowej roli. Mogę grać na każdej pozycji w defensywie, nie boję się także gry ofensywnej – zapowiedział 26-latek, który dobrze pamięta mecze z ubiegłego sezonu przeciwko ROW-owi, które rozegrał w barwach Koszarawy Żywiec. – Grając z wami w Żywcu doznaliśmy wtedy drugiej porażki z rzędu (1:3 – przyp. red.). Mieliśmy się podnieść, a tu kolejna porażka. Już wtedy mieliście dobrą, poukładaną drużynę. Na szczęście nasza zła passa w końcu się skończyła i w Rybniku, grając już o awans do baraży, wygraliśmy 2:1. Był to bardzo trudny i arcyważny dla nas mecz.
Łukasz Kozik