Hurra, baby górą!

– Ta edycja była ciekawa, dużo osób prezentowało bardzo wysoki poziom. Jeszcze nigdy jury nie miało takiego problemu z wyłonieniem najlepszego recytatora i wokalisty. Tak było dużo kandydatów do tego tytułu – podsumowuje Jadwiga Demczuk–Bronowska.

 

W finałowym „Pojedynku” zmierzyły się ekipy z I i IV LO. Choć ci pierwsi zapowiadali po półfinale, że rozstroją rywalom gitary, rywalizacja przebiegała fair play. Żadna z drużyn nie musiał uciekać się do nieczystych zagrań, mając w swoich składach tylu utalentowanych licealistów. Pojedynkowe potyczki rozpoczęły występy nauczycielek: Aleksandry Kotas z I LO i Hanny Mordeji z IV LO. Zgodnie z regulaminem grono pedagogiczne nie musi prezentować się na scenie, ale za recytację lub śpiew może zdobyć dla drużyny 30 punktów. Oba zespoły zaczęły więc od remisu. Potem niewielką przewagę wywalczyło IV LO, ale losy spotkania ważyły się niemal do końca.

 

Pokrewne zawody aktorskie

 

Prezentacje oceniało jury, w którym zasiedli: aktorka Katarzyna Tlałka, publicysta i krytyk muzyczny Jan Poprawa, aktor i dyrektor teatru „Korez” Mirosław Neinert i muzyk jazzowy – Czesław Gawlik. Najwyższe noty, czyli cztery dziesiątki zdobyły dwie wokalistki: Marta Wachowicz z IV LO i Malwina Klimek z I LO. Obie wykonały ten sam utwór „Ucisz serce” ze słowami Agnieszki Osieckiej i muzyką Zygmunta Koniecznego. Dzięki „Pojedynkowi ....” odkrywane są nie tylko talenty, ale może on wpłynąć na dalsze wybory młodych ludzi. – Jeden z uczestników wcześniejszej edycji, uczeń ZSM–E dzięki trzyletniej pracy i startom w „Pojedynku..” dostał się do szkoły aktorskiej. Inny z kolei poszedł do seminarium, czyli będą wykonywali dwa pokrewne zawody aktorskie – śmieje się Demczuk–Bronowska. Jakich wyborów dokonają uczestnicy piątej edycji?

 

 

Jego zwyciężczynie, bo IV LO reprezentowały same kobiety, zakończyły swój występ żądaniem, by wyrzucić mężczyzn. Mowa oczywiście o piosence z repertuaru Katarzyny Groniec, noszącej tytuł: „Wyrzucić mężczyzn”. „Czas ich na księżyc deportować/ Lub całkiem zlikwidować” – śpiewała licealistka Karolina Filec, której kibicowały koleżanki z drużyny. Wprawdzie zawartych w piosence gróźb nie spełniły, ale wygrały „Pojedynek”.

 

„Czwórkę” reprezentowała drużyna, której opiekunami byli: Mirosław Paprotny i Jarosław Hanik. A jej skład tworzyły: Magda Berger, Martyna Gonczar, Karolina Olkowska, Aneta Bochenek, Marta Wachowicz, Karolina Filec i Kinga Mańka. Ta ostatnia zdobyła też tytuł recytatora tej edycji. A zaprezentowała utwór Lewisa Carolla „Dziaberliada” w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka. Jego początek brzmi: „Brzdęśniało już; ślimonne prztowie/ Wyrło i warło się w gulbieży;/ Zmimszałe ćwiły borogowie/ I rcie grdypały z mrzerzy”. Natomiast za najlepszych wokalistów uznano: Małgorzatę Oleś z ZSM–E oraz Jacka Maślankę z ZSE–U. Finałowe spotkanie uświetnił występ Kabaretu Młodych Panów.

 

Beata Mońka