Jest tysiąc! Najwięcej w Polsce!
Kolekcjoner, o którym pisaliśmy niedawno, postawił sobie ambitny cel, żeby do końca lipca mieć w swoim zbiorze okrągły tysiąc. I dzięki znajomym, przyjaciołom - udało się. A brakowało mu kilkudziesięciu sztuk. - Przez ostatnie dni lipca pytałem o nowe smycze wszystkich znajomych a znajomi pytali swoich znajomych. Pytałem także w firmach i ludzi całkiem obcych. Pod koniec lipca, skontaktowała się ze mną Kasia, dziewczyna z Rybnika i powiedziała, że ma do mojej kolekcji parę sztuk. Jakoś nie mogliśmy się spotkać i już wątpiłem, czy mój zamiar się powiedzie. A jednak udało jej się dostarczyć smycze w ostatnim dniu, czyli 31 lipca. W ten sposób zadanie, które sam sobie zadałem, zostało wykonane – uśmiecha się szczęśliwy Łukasz Koterla.
(izis)