Trzymamy kciuki za Kamila!
To będą emocje na europejskim poziomie! 3 i 4 sierpnia na torze przy ul. Pod Hałdą o tytuł najlepszego zawodnika będą walczyć młodzi żużlowcy z całej Europy.
Faworyci imprezy? Na pewno Duńczycy i Szwedzi, którzy są od lat pierwszą siłą żużlowych wyścigów na żużlowych motocyklach o pojemności 80 centymetrów sześciennych. Ale my będziemy trzymać kciuki za Polaków, wśród których będą zawodnicy z Rybnika – Kamil Cieślar, Łukasz Piecha, Mateusz Liszka i Karol Mitko. Z tej czwórki szanse na najlepszy wynik ma Kamil Cieślar. Za nim przemawia nie tylko doświadczenie, ale i tegoroczna forma prezentowana
przez dwukrotnego Indywidualnego Mistrza Polski w miniżużlu.
Rybniczanin kontra Duńczycy
Co więcej, Cieślar ma coś do udowodnienia – w niedawnych zawodach o Złote Trofeum FIM przez niekorzystne rozstawienie w ćwierćfinałach nie awansował do półfinału imprezy. Teraz ma szanse udowodnić, że jest najlepszym polskim miniżużlowcem. – Najważniejsze, to wejść do finału – mówi 15-latek z Ochojca, który w przyszłym roku będzie już startował na dużym torze. – Marzę o zajęciu miejsca powyżej szóstego. Sprzęt w tym roku dopisuje, czuję się na siłach walczyć z najlepszymi na świecie Duńczykami. Mam nadzieję, że kilku z nich pokonam i uda mi się zakończyć starty w tej kategorii wiekowej dobrym wynikiem w Pucharze Europy.Szansę na dobry wynik ma też bydgoszczanin Szymon Woźniak, który w tym roku na torze prezentuje się świetnie. – Tor Rybek mi odpowiada. Dobrze się tu czuję i mam nadzieję na udany debiut w tych rozgrywkach – mówi Szymon.
Mini lepszy niż maxi
Pewne jest jedno – 3 i 4 sierpnia na torze Rybek emocji nie zabraknie. Doskonale wiedzą to ci, którzy oglądali finał Pucharu Europy dwa lata temu. Wtedy młodzi żużlowcy o każdy metr toru walczyli w każdym wyścigu i obserwujący zawody kibice raz po raz zastanawiali się jak to możliwe, że w tej dyscyplinie emocji jest więcej, niż w dorosłym żużlu. W tym roku będzie podobnie, ale koneserzy czarnego sportu z Rybnika już doskonale o tym wiedzą... Patronami medialnymi zawodów są „Tygodnik Rybnicki”, Radio 90 FM, dziennik „Sport”
i „Tygodnik Żużlowy”.
Tak było dwa lata temu w Rybniku
To była pierwsza tak prestiżowa impreza organizowana przez klub Rybki Rybnik. 20 i 21 sierpnia 2005 roku w ciągu dwóch pucharowych dni, przez kameralny stadion przy ul. Pod Hałdą przewinęło się prawie trzy tysiące kibiców. W zawodach startowało trzech rybniczan – Kamil Cieślar, Mateusz Chochliński i Mateusz Magiera. Niestety żaden z nich nie przebrnął przez półfinały. Udało się to najbardziej doświadczonemu z Polaków, częstochowianinowi Mateuszowi Kowalczykowi – 9 punktów w półfinale i wymarzony awans był jego. W finale też jechał solidnie – 7 punktów to był wynik, jaki dla młodego polskiego miniżużla był granicą możliwości.
1. Michael Jepsen Jensen (Dania) - 14 (3, 2, 3, 3, 3)
2. Rene Bach (Dania) - 13 (2, 3, 3, 3, 2)
3. Patrik Tarp (Dania) - 11 (3, 2, 2, 3, 1)
Co, gdzie, kiedy...
4 sierpnia
godz. 15.00 – I półfinał Indywidualnego Pucharu Europy w Miniżużlu
godz. 18.00 – II półfinał IPE
5 sierpnia
godz. 16.00 – finał IPE.
Ceny biletów:
- 10 złotych (miejsca stojące) na dwa półfinały i finał IPE.
- 20 złotych (miejsca siedzące) na dwa dwa półfinały i finał IPE.
- 5 złotych – program zawodów.
Tomasz Nowakowski