Miasto Drży
Kamienice trudno jest ratować, głównie z powodu przestarzałej technologii, w jakiej były budowane. Mieszkańcy próbują łatać powstające szczeliny, jednak po kilku tygodniach w miejsce starych pęknięć pojawiają się nowe.Kto jest odpowiedzialny za zniszczenie starych budynków w centrum Rybnika ?
Szklane plomby
Kamienica przy placu Wolności 13 należy do Jana Kaczmarczyka. Jej starsza część pochodzi z roku 1890. Odziedziczył budynek wraz z bratem po krewnych, dziś jego budynek pokrywają szklane plomby budowlane, które monitorują powiększanie się pęknięć. – Budynek jest dość stary, a więc jego utrzymanie też kosztuje. Kilka lat temu przeprowadziliśmy gruntowny remont. Teraz kamienica jest popękana. Nie wiem, co może być tego powodem – zastanawia się właściciel.
Jan Kaczmarczyk doskonale natomiast wie, kto jest winien zniszczeniu podłogi w sklepach na parterze kamienicy.
Pechowa trzynastka
Wszystko zaczęło się z przebudową Placu Wolności.
– Gdy włączyli walec udarowy, wszystko zaczęło drżeć. Wtedy też popękały kafelki w sklepach – mówi rybniczanin. Zamierza się zwrócić o pokrycie strat. Przebudowę placu Wolności sfinansowała firma Parkridge CE Retail, która buduje centrum rozrywkowe Focus Park. Jak się dowiedzieliśmy, to właśnie ona, zaniepokojona pęknięciami, założyła wspomniane plomby. – Na podstawie akt jednej ze spraw, prowadzonych przez tutejszy inspektorat, ustalono, iż pęknięcia na budynkach nr 3 i 5 położonych przy ul. Zamkowej, budynku nr 13 na placu Wolności oraz pawilonów handlowych przy ul. 3 Maja w Rybniku, były przedmiotem monitoringu prowadzonego na zlecenie inwestora – wyjaśnia Joanna Wieczorek-Zarzecka, zastępca powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Uszkodzonych poważniej jest 6 kamienic.
Rury do wymiany
Część popękanych budynków należy do miasta. W jednym z nich, przy ulicy Rynkowej mieszka Irena Konsek. – Nigdy ten dom tak nie pękał. Niedawno musiałam wymienić całą instalację gazową w budynku. Nie zostało nawet jedno kolanko. To naprawdę ogromny koszt. Budynek jest cały czas w ruchu i dosłownie w oczach pojawiają się kolejne pęknięcia. Kto nam za to zapłaci? – pyta właścicielka.
Trzeba zapłacić
Najemcy i właściciele kamienic wokół budowy nie mają wątpliwości, że to wina inwestora. Czeka ich jednak żmudne udokumentowanie szkód na własny koszt. A to nie koniec wydatków. – Sposób dochodzenia roszczeń za ewentualne szkody w pawilonach bądź infrastrukturze technicznej, regulują przepisy kodeksu cywilnego. Poszkodowanym przysługuje prawo wystąpienia do sądu powszechnego z powództwa cywilnego. W myśl art. 6 kodeksu cywilnego, na poszkodowanym spoczywa ciężar dowodu wszystkich przesłanek odpowiedzialności, a przede wszystkim szkody i związku przyczynowego, łączącego szkodę ze zdarzeniem, z którego wynika obowiązek odszkodowawczy pozwanego – wyjaśnia powiatowy inspektor.
Czy te kamienice mają się zawalić? – pyta jedna ze sprzedawczyń, którą spotkaliśmy gdy kończyła pracę w sklepie. Z trudnością zamknęła drzwi. – Budynek siada – stwierdziła krótko pragnąc zachować anonimowość.
Niestety Parkridge nie odpowiedział na zadane przez nas pytania.
Adrian Czarnota
Zdjęcia: Dominik Gajda