Mała, ale silna
Na terenie Rybnickiej Fabryki Maszyn trwa wielka akcja rozbiórkowa. Z największej hali, jaką ten zakład posiada w tej chwili został sam szkielet, a i on wkrótce zostanie pocięty na kawałki. Ciężarówki pracowicie wywożą gruz i stal, a mieszkańcy zachodzą w głowę co się dzieje. Czyżby likwidacja?
Nic bardziej mylnego. To kolejny krok na drodze rozwoju firmy – twierdzą władze zakładu. Rybnicka Fabryka Maszyn RYFAMA jest firmą o 115-letniej tradycji w projektowaniu i produkcji górniczych maszyn oraz urządzeń dla potrzeb kopalń. Jest to jeden z największych zakładów przemysłowych w Rybniku. Zakładowe pomieszczenia rozsiane są po olbrzymim terenie, który liczy przeszło jedenaście hektarów. Dziś, gdy technologia produkcji znacznie się zmieniła, wiele z zakładowych pomieszczeń stoi pustych. Są niepotrzebne, nie przynoszą zysków, a wręcz generują straty. W nowoczesnym przedsiębiorstwie takie obiekty się likwiduje.
– Kondycja finansowa Ryfamy jest bardzo dobra. Jesteśmy u szczytu możliwości produkcyjnych. Od długiego czasu prowadzimy prace rozbiórkowe. Teraz przyszła kolej na wielką halę od strony torowiska. Chcemy, aby nasz zakład stał się nowoczesną fabryką o stosunkowo niskich kosztach produkcji. Aby do tego doprowadzić, wyburzamy niepotrzebne pomieszczenia – mówi Edward Kusak, prezes Ryfamy.
Rybnicka Fabryka Maszyn to pracujący zakład, dlatego wszystkie prace rozbiórkowe są prowadzone powoli i z rozwagą. Obecnie wyburzana jest jedna z ostatnich hal. Przeniesiono większość stanowisk pracy i teren fabryki zmniejszył się o połowę. Co z ogromnym, blisko pięciohektarowym placem?
– W chwili obecnej jesteśmy otwarci na wszystkie pomysły co do wykorzystania tej ogromnej powierzchni. Każdego inwestora powitamy z otwartymi rękami. Nie wykluczamy tu np. supermarketu – mówi Kusak.
Póki co, nie mówi się o żadnym konkretnym inwestorze. Na stronie Urzędu Miasta teren Ryfamy nadal figuruje w ofercie inwestycyjnej. – Teren położony w odległości ok. 1 km od ścisłego centrum miasta. Teren oddalony jest o ok. 600 m od dworca PKP i PKS. Doskonała dostępność dla pieszych, osób podróżujących samochodami oraz środkami komunikacji miejskiej. Do terenu przylega bocznica kolejowa, która może być wykorzystywana dla celów logistycznych – zachwalają urzędnicy.
Wąski pas terenu, wzdłuż torów kolejowych, ma przejąć miasto. Planowana jest tu szosa, która połączy rondo chwałowickie z ulicą Żorską. Z tego powodu w fabryce zbudowano nową bramę wjazdową oraz portiernię.
Adrian Czarnota