Zostały im obietnice
Minął rok od czasu wielkiego wybuchu gazu przy ulicy 3 Maja w Rybniku. Wypadkiem żyło wtedy całe miasto.
Przypomnijmy: 22 marca ubiegłego roku zaniepokojeni właściciele pawilonów czując zapach gazu zawiadomili pogotowie gazowe. W chwilę po wejściu fachowców do feralnego pomieszczenia, nastąpiła eksplozja. Dziś, po wielomiesięcznym śledztwie prokuratury już wiadomo, że odpowiedzialność za spowodowanie wybuchu ponoszą przybyli na miejsce pracownicy Górnośląskiej Spółki Gazownictwa. Nie zachowali odpowiednich procedur i za to odpowiedzą przed sądem.
Gigant stoi za blisko?
W tym całym zamieszaniu i szukaniu winnych, ktoś zapomniał o najbardziej poszkodowanych – właścicielach pawilonów handlowych, którym wybuch zniszczył miejsca pracy – nieraz dorobek całego życia.
Mimo wielu obietnic i zapewnień, kupcy nie otrzymali dotąd żadnej konkretnej pomocy. Nie pierwszy raz na łamach naszej gazety mówią, że ich problemy zaczęły się z początkiem budowy Focus Parku.
Teraz jednak żarty się skończyły. Mało, że z własnej kieszeni musieli pokryć straty po wybuchu, wydać prawie 10 tys. zł na zakup specjalnych pieców, teraz z niepokojem patrzą, jak ich pawilony się pochylają! – Byliśmy zmuszeni do zakupu specjalnych pieców z zamkniętą komorą spalania ze względu na wysoką ścianę Focusa przylegającą do tyłów budynku. Między nami a budowanym Focusem powinna być zachowana odległość trzech metrów, a od budowy dzieli nas zalewie półtora metra! – mówi Halina Adamkiewicz, właścicielka sklepu złotniczego. – Nikt nie spodziewał się, że Focus będzie takim gigantem, na planach wyglądał na o wiele mniejszego. Przez tę wysokość nad naszym pawilonem jest zakłócona cyrkulacja powietrza, stąd wymóg zakupu specjalnych pieców – dodaje Jolanta Mikułka.
Ściany pękają
Proszę, niech pan zobaczy – kupcy pokazują nam, jak ściany pawilonów pochylają się w stronę budowy i wciąż powstają nowe pęknięcia. Jolanta Mikułka uchyla lekko drzwi, a te same otwierają się na oścież, co wskazuje na pochylenie budynku. – Butelka także się toczy sama po ziemi. Budynek już jest odchylony o kilkanaście stopni od pionu, a minął dopiero rok. Według biegłego taki przechył będzie się powiększał przez kolejne cztery lata. Z naszych pawilonów nie zostanie nic – denerwuje się Halina Adamkiewicz.
10 tys. za święty spokój?
Jolanta Mikułka pokazuje opasły segregator z korespondencją z Focus Parkiem. – Mam nawet pismo, w którym proponują nam zapłatę za piece, jeśli wycofamy wszystkie roszczenia względem nich. Jest to bezprawne. Za 10 tysięcy złotych mamy pozwolić, aby zawaliło się nasze miejsce pracy? – pyta rybniczanka. Właściciele pawilonów zapowiadają, że nie spoczną, dopóki inwestor nie zabezpieczy ich budynku przed dalszym odchyleniem. Wykonali nawet specjalną wycenę. Zabezpieczenie pawilonów kosztuje około 220 tysięcy złotych. Handlowcy chcą, aby zrobił to inwestor, który według nich wyrządził tę szkodę. - Jednak o wiele gorsze do wybuchu jest teraz zachowanie inwestora względem nas, zdaje się być nieczuły na wszystkie pisma, jakie do niego wysyłamy – dodaje Jolanta Mikułka, właściciel sklepu z sukniami ślubnymi.
Piotr Mikołajec - powiatowy inspektor budowlany w Rybniku
Focus nie ma raczej wpływu na przechylanie się pawilonów. Budowane centrum jest zlokalizowane na grząskim podłożu, ale jest solidnie opalowane. Pale sięgają wiele metrów w głąb ziemi i uniemożliwiają jakikolwiek ruch centrum a tym samym pawilonów. Faktycznie pale są trochę zbyt blisko pawilonów, bo wykonawca poprosił o zgodę na opalowanie w momencie, kiedy już to zrobił. Takie zachowanie jest niedopuszczalne. Sprawa jest w toku – przyznaje inspektor Piotr Mikołajec.
Firma Parkridge - budująca Focus Park przy placu Wolności
Reprezentująca firmę Agnieszka Drucis zaprzecza jakoby coś było nie tak z odległością między pawilonami a ścianą centrum. – Wykonaliśmy tym ludziom ekspertyzę budowlaną, za którą nie musieli płacić. Nic także nie wiemy o przechyleniu budynku. Nie dotarły do nas także żadne pisma w tej sprawie – zapewnia.
Rybniccy kupcy - właściciele pawilonów przy ul. 3 Maja
Przedstawiciele Focusa specjalnie przeciągają odpowiedzi na nasze pisma. Gdy już otworzą centrum, będzie po wszystkim. Już wydali wyrok na nasze pawilony, które wkrótce runą. Kiedyś chcieli je od nas odkupić, a my się nie zgodziliśmy. Teraz cel osiągną. Focus będzie miał otwartą przestrzeń od strony ulicy 3 Maja.
Adrian Czarnota
Zdjęcia: Dominik Gajda