Rodzi się u nas dużo dzieci
Na samym początku postawiliśmy sobie za cel integrację społeczności. Organizujemy festyny, biesiady, spotkania. Co roku zapraszamy na takie spotkanie także naszych seniorów, którzy mają powyżej 75 lat. Jest takich ludzi w naszej dzielnicy ponad sto. Najstarsza mieszkanka, Franciszka Podleśna ma 98 lat. Starsi ludzie cieszą się z tych spotkań, i bardzo chętnie na nie przychodzą. Staramy się o nikim nie zapomnieć. Odwiedzamy chorych, organizujemy także spotkania dla rodzin potrzebujących wsparcia.
Jeśli chodzi o inwestycje, staramy się wzbogacić dość ubogą infrastrukturę. Po wielu staraniach i listach podpisywanych przez mieszkańców udało nam się wybudować nowoczesne boisko ze sztuczną nawierzchnią, a przy tym boisko do gry w kosza i siatkówkę. W przyszłości zależy nam bardzo na budowie chodnika wzdłuż ulicy Zebrzydowickiej. Mamy także wybrane miejsce na plac zabaw dla dzieci. Chodzi teraz o to, aby miasto wykupiło ten teren, gdyż jest on prywatny i zainwestowało w naszych najmłodszych mieszkańców. Z najnowszych informacji o dzielnicach wynika, że jesteśmy rozwojowi, rodzi się u nas bardzo dużo dzieci. Marzymy o tym, że pójdą za tym zezwolenia na budowę domków jednorodzinnych i nasze Zebrzydowice staną się dzielnicą willową. To byłaby alternatywa rozwoju w sytuacji, kiedy nie ma u nas remizy, ośrodka kultury ani żadnej podobnej instytucji.
(izis)