Zadał znajomemu ciosy siekierą, oblał substancją łatwopalną i podpalił
RADLIN Znamy szczegóły tragicznego pożaru w Radlinie. Tomasz K., którego częściowo spalone ciało ujawniono we wtorek (20.02.) w budynku przy Mariackiej, wcześniej został raniony siekierą. W sprawie zatrzymano Wojciecha S., któremu postawiono trzy zarzuty.
We wtorek (20.02.) po 4:38 strażacy z Wodzisławia Śląskiego przyjęli zgłoszenie od dyżurnego ruchu PKP o pożarze przy ul. Mariackiej w Radlinie. Paliły się budynek gospodarczy i drewniana wiata. Na miejsce skierowano osiem zastępów, w sumie 33 strażaków z PSP i OSP. – Strażacy niezwłocznie przystąpili do działań gaśniczych, podając dwa prądy wody na palące się budynki. Podczas działań ratownicy natrafili na zwęglone zwłoki znajdujące się w budynku gospodarczym – przekazał kpt. Sebastian Bauer, oficer prasowy wodzisławskiej PSP.
Do zdarzenia nie doszło przypadkiem. Wskazywały na to m.in. obrażenia, jakie ujawniono na ciele ofiary. W czwartek (22.02.) prokuratura poinformowała o szczegółowych okolicznościach sprawy.
Zabójstwo Tomasza K.
Policjanci i prokurator Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim we wtorek wykonywali czynności w budynku prz ul. Mariackiej w Radlinie dotyczące pożaru i zabójstwa Tomasza K. Mężczyzna zginął z rąk znajomego, który pozbawił go życia w brutalny sposób.
Ze wstępnych ustaleń dokonanych przez funkcjonariuszy Policji wynikało, że w poniedziałek wieczorem (19.02.) doszło do awantury między Tomaszem K. a Wojciechem S., podczas której Wojciech S. uderzył Tomasza K. siekierą w rękę. Pozostali domownicy udzielili pomocy Tomaszowi K. opatrując go, a następnie poszli spać. Na tym się jednak nie skończyło.
Parę godzin później, już po północy (20.02.), Wojciech S. ponownie wszczął awanturę. Wówczas dwie mieszkanki budynku pobiegły do najbliższego komisariatu policji powiadomić o zdarzeniu. – Po przyjeździe funkcjonariuszy na miejsce, całość zabudowań stała w ogniu, na miejsce zadysponowano jednostki ratowniczo– gaśnicze. W budynku ujawniono częściowo spalone zwłoki Tomasza K. – informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach prokurator Joanna Smorczewska. Przeprowadzone w sprawie czynności pozwoliły na ustalenie przebiegu zdarzeń.
Zabił znajomego z zazdrości o kobietę?
Jak wynika z zebranego materiału dowodowego, Wojciech S. pozbawił życia Tomasza K. poprzez zadanie mu kilku ciosów siekierą, następnie oblał pokrzywdzonego cieczą łatwopalną, po czym podpalił budynek, w którym znajdowali się wówczas również inni jego mieszkańcy. Zdołali się w porę ewakuować, po tym jak pożar szybko objął cały obiekt. – 20 lutego 2024 roku wszczęto śledztwo w niniejszej sprawie. Wojciechowi S. przedstawiono łącznie trzy zarzuty – zabójstwa, gróźb karalnych i niebezpieczeństwa powszechnego. Do sądu skierowano wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny - przekazuje prokurator Joanna Smorczewska. Postępowanie jest w toku.
Z naszych ustaleń wynika, że przyczyną zdarzenia mogła być zazdrość o kobietę. Pustostan zamieszkiwało kilka osób.
(sqx)
Poniżej przedstawiamy szczegóły dotyczące przedstawionych Wojciechowi S. zarzutów:
• Art. 148. - zabójstwo
par. 1. - Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności
• Art. 190. - groźba karalna
par. 1. - Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub na szkodę osoby dla niej najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w osobie, do której została skierowana lub której dotyczy, uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
• Art. 163. - niebezpieczeństwo powszechne
par. 1. - Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać: 1. pożaru, (...) podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.