Rydułtowy: Już w środę przywrócą pamięć o ofiarach obozów. Powstała publikacja „129 dni”
Po głośnym spektaklu Teatru SAFO „92 dni”, twórcy jeszcze mocniej zagłębili się w dokumenty z archiwów oraz relacje świadków, którzy niechętnie opowiadali o tym, co działo się w Rydułtowach w latach 1942– 45. Działało tu aż pięć obozów – z których dwa były filiami Auschwitz– Birkenau, a więźniowie pracowali przymusowo w kopalni oraz okolicznych zakładach. Teraz informacje te zebrano w publikacji, która rzuci nowe światło na tamte wydarzenia.
W 2017 roku w oparciu o relacje więźniów i mieszkańców Rydułtów Teatr SAFO stworzył widowisko plenerowe, które przybliżyło okropieństwo tamtych dni. Wtedy też pojawił się pomysł na wydanie tych wspomnień w formie książki, opierając się na „Zeszytach oświęcimskich”, w których znalazły się wzmianki o niemieckim obozie Charlottegrube w Rydułtowach. – Po analizach dokumentów w archiwum Auschwitz– Birkenau oraz nowych relacjach, wiemy dziś, że obóz, czy raczej obozy (bo było ich aż 5) funkcjonowały nie 92, a 129 dni. Chcemy, aby przetrwała pamięć o tych dramatach. Przyświecała nam idea, aby te informacje były ogólnodostępne. Publikacja w formie cyfrowej będzie więc udostępniona na stronie urzędu miasta oraz RCK, a być może też pojawi się na portalach historycznych. Publikacja ta powstała z inicjatywy Teatru SAFO, RCK i Stowarzyszenia Radoszowik – mówi dyrektor RCK Katarzyna Chwałek– Bednarczyk, która jest autorką nowej publikacji. „129 dni” zredagował i korektorskim okiem objął historyk dr Jan Krajczok, oprawę graficzną i skład przygotował Damian Machnik. Przy publikacji pracowały także Marta Guzina i Marlena Kolarczyk.
Na razie online
Na razie publikacja będzie dostępna tylko w formie cyfrowej, natomiast społecznicy z Rydułtów planują ubiegać się o środki na wydanie „129 dni” w formie papierowej. – Robiąc spektakl w 2017 roku wiedzieliśmy, że starsze pokolenie pamięta o tych wydarzeniach, ale widzieliśmy, że ta wiedza nie jest przekazywana nowemu pokoleniu. Po spektaklu w zasadzie temat zaniknął, dlatego konieczne stało się zebranie informacji w formie publikacji. Sprzyjające jest to, że jestem dyrektorem instytucji kultury, która powinna inicjować takie działania. Publikacja w formie cyfrowej ma kilka plusów. To m.in. ogólnodostępność, nieodpłatne treści oraz możliwość dodania do niej nowych informacji, jeśli takowe się pojawią – zapowiada Katarzyna Chwałek– Bednarczyk, już zapraszając na spotkanie promujące publikację.
Wspomnienia i zapiski
W Rydułtowach działało pięć obozów pracy, z których dwa były obozami koncentracyjnymi. W nowej publikacji pojawią się wspomnienia więźniów oraz ich rodzin, Felicjana Grabca z lokalnego tartaku, a także szczegółowe zapiski dr Brucknera, który po przeżyciu pobytu w obozach Mauthausen i Dachau, został przydzielony jako wsparcie medyczne do obozu Charlottegrube. Nie zabrakło też relacji, które mogłyby stanowić scenariusz filmu akcji. – Była też spektakularna ucieczka więźnia nazwiskiem Śmietana, któremu nie tylko się to udało, ale po sukcesie, wysłał swój pasiak komendantowi obozu – mówi autorka publikacji.
Te oraz inne historie zaprezentowane zostaną podczas spotkania, które odbędzie się 15 listopada o godz. 17.00 w Rydułtowskim Centrum Kultury „Feniks”. Fragmenty publikacji „129 dni” będziemy również zamieszczać w odcinkach na łamach Nowin Wodzisławskich.
Szymon Kamczyk