Hatebook. Klaudia Szubert wydała książkę
WODZISŁAW ŚL. 15 czerwca w sali konferencyjnej na wodzisławskim dworcu PKP odbyło się spotkanie autorskie z Klaudią Szubert, autorką książki „hatebook”.
Pomaganie innym zawsze jest u niej na pierwszym miejscu. Protestuje, uświadamia, nagłaśnia ważne dla społeczeństwa tematy. Ma wielkie serce zawsze skore do niesienia pomocy ludziom i czworonożnym przyjaciołom. Wodzisławianka, Klaudia Szubert, bo o niej mowa, wydała właśnie debiutancką książkę pt. „hatebook”. Publikacja zawiera kilkadziesiąt autentycznych historii dotyczących skutków hejtu, nietolerancji, dyskryminacji i przemocy w Polsce. O swoich trudnych doświadczeniach opowiadają m.in. osoby z zespołem Downa, Tourette’a, niepełnosprawne, LGBT+, ofiary przemocy seksualnej, domowej czy mieszkające kiedyś w domu dziecka.
– Cieszę się, że Wodzisław jest tak otwarty na te tematy, bo z tym bywa różnie. Są miasta, które nie chcą mówić o tematach, które są według nich kontrowersyjne – powiedziała na spotkaniu Klaudia Szubert. – Historie zawarte w tej książce są niezwykłe. Przy jednej z nich uroniłam łzę, bo jest to historia dziewczyny, która doświadczyła dyskryminacji pod każdym względem. Urodziła się w rodzinie alkoholików i narkomanów, nigdy w tej rodzinie nie była chciana. Trafiła do rodziny zastępczej, w której została zgwałcona. Doświadczyła też hejtu ze względu na to, że była lesbijką i osobą otyłą. Została też zgwałcona przez znajomego z klasy – kontynuuje wodzisławianka. – Było mi miło, że zechciała się ze mną podzielić tą trudną historią. Niełatwo rozmawia się z kimś, kto tyle rzeczy przeżył. Ona sama chce edukować w tym temacie – dodała.
Jak autorka docierała do osób, których historie znalazły się w książce? – Zajmuję się działalnością społeczną od ponad 10 lat. Zajmowałam się osobami niepełnosprawnymi, LGBT, seniorami, więc miałam z nimi kontakt, opowiadały mi o swoich przeżyciach. Opublikowałam też post [w Internecie] z zapytaniem, czy ktoś chciałby opowiedzieć o swoich doświadczeniach. Zgłosiło się na paru moich znajomych. Szukałam też na grupach z zespołem Downa czy Tourette’a. Problem jest bardzo duży. Historii mam tyle, że mogłaby powstać z nich kolejna książka. Postanowiłam, że „hatebook” nie będzie grubą książką, bo jest to trudny temat i nie każdy dałby radę przez nią przebrnąć. Już teraz dostaję informacje, że niektórzy czytają po kilka rozdziałów i robią sobie przerwę, po czym wracają – powiedziała Klaudia.
– Na wstępie chciałbym ci Klaudio podziękować za to, że jesteś z nami i pogratulować ci tej odwagi poruszania tematów bardzo trudnych i bardzo ważnych dla naszego społeczeństwa. Znamy się od wielu lat, prowadziliśmy pewien projekt samorządowy, który był dla ciebie doświadczeniem, ale też z drugiej strony spotkałaś się wówczas z falą hejtu. Spotykamy się po kilku latach, jesteś nada tą samą wrażliwą i bardzo dojrzałą osobą. Droga, którą podjęłaś jest trudna i trzeba na niej bardzo dużo odwagi i siły. Obyś zawsze ją miała – powiedział obecny na spotkaniu prezydent Mieczysław Kieca, który zapytał Klaudię o to, co jej zdaniem w ciągu tych dynamicznych ostatnich pięciu lat zmieniło się na plus, a co na minus.
– W ostatnich pięciu latach Polacy pokazali wielką miłość i otwartość na drugiego człowieka, szczególnie w pandemii czy gdy wybuchła wojna na Ukrainie. Polacy chętnie przyjmowali uchodźców do swoich domów, byli pierwsi do pomocy na dworcach – powiedziała Klaudia. – Jeśli chodzi o religię, sama religia nie jest zła, nie ma złego przekazu. Problem jest w przekazie, który płynie u nas [w Polsce] od kościoła. Kolejna rzecz to brak edukacji, z której płynie brak tolerancji. Fakenewsy, które są w Internecie i telewizji. Mało kto z nas kontroluje, czy coś jest prawdą.
Po spotkaniu był czas na rozmowy z autorką, możliwość zakupienia książki „hatebook” oraz dedykacje.
AgaKa