7-latka zaczepiona przez dwóch mężczyzn. Proponowali jej „podwózkę”
RADLIN Czy to była próba uprowadzenia 7-letniej dziewczynki? Matka dziecka opublikowała w jednym z portali społecznościowych ostrzeżenie po tym, jak jej córka wróciła przestraszona ze szkoły i opowiedziała o zaczepiających ją mężczyznach. Kobieta o sprawie poinformowała policję.
Dwóch mężczyzn miało zwabiać dziewczynkę do samochodu. Proponowali jej słodycze i podwózkę. O sprawie w mediach społecznościowych poinformowała mama 7-latki. Pokrótce opisała zdarzenie, ostrzegając przed potencjalnym zagrożeniem. Informację przekazała również wodzisławskiej policji.
Patrol niezwłocznie został skierowany na ulicę Kwiatową w Radlinie, gdzie 5 czerwca około 14.10 miało dojść do próby uprowadzenia dziecka. 7-latka została zaczepiona przez dwóch mężczyzn, kiedy wracała ze szkoły do domu. – Mężczyźni proponowali jej wyjście na lody i podwózkę. Dziewczynka zdecydowanie odmówiła, pospiesznie wróciła do domu i o całym zajściu opowiedziała mamie, która natychmiast zawiadomiła policję. W ten rejon wysłani zostali policjanci, którzy przepatrolowali zarówno ulicę Kwiatową, jak i ulice przyległe, ale nie napotkali ani tych mężczyzn, ani opisanego przez dziecko pojazdu – przekazuje oficer prasowa wodzisławskiej policji, asp. szt. Małgorzata Koniarska.
Według relacji dziewczynki miał to być samochód w ciemnym kolorze, większy niż opel vectra. – Tych informacji zbyt wiele nie mamy, ale każde takie zdarzenie traktujemy bardzo poważnie i policjanci w czasie codziennej służby zwracają uwagę zarówno na podobne do opisanego pojazdy oraz mężczyzn, którzy mogliby pasować do opisanych – dodaje rzecznik.
Jednocześnie policja zwraca się z apelem do rodziców, zachęcając ich do rozmawiania i uświadamiania dzieci nt. zagrożeń i schematów zachowania w różnego rodzaju zdarzeniach. – To niezwykle ważne, aby rodzice przekazali dzieciom, jak zachowywać się w takich sytuacjach. Należy dzieciom powiedzieć, że NIGDY nie należy brać NICZEGO od obcych i absolutnie nie zgadzać się na to, żeby ktoś obcy nas podwoził nawet jeśli zapewnia, że przyszedł na prośbę naszych rodziców – podkreśla asp. szt. Małgorzata Koniarska.
Dzieci powinny wiedzieć również, by informacje o podejrzanych zdarzeniach jak najszybciej przekazać rodzicom czy nauczycielom.
(sqx)