W budżecie brakuje 14 mln na wypłaty nauczycieli
WODZISŁAW ŚL. Brak Dni Wodzisławia Śląskiego 2023 to jeden z mniejszych problemów tegorocznego budżetu, bo rozważane są różne scenariusze, np. wprowadzenie biletów dla pokrycia kosztów imprezy. Znacznie większy problem stanowią płace, zarówno w oświacie, jak i jednostkach, o czym opowiedział na noworocznej konferencji prasowej prezydent Mieczysław Kieca.
Prezydent opowiedział o budżecie, który przyjęli na grudniowej sesji radni. Dochody stanowią ponad 257 mln zł, z czego bieżące to ponad 217 mln zł, a majątkowe nieco ponad 40 mln zł. Wydatki to 264 mln zł, z czego wydatki bieżące to 217 mln zł, a majątkowe to ok. 47 mln zł.
– Zgodnie z decyzją rady miasta znacząco wzrosły wydatki majątkowe w stosunku do prognoz – podkreślił prezydent Mieczysław Kieca.
Podczas sesji budżetowej radni złożyli do budżetu poprawki na ok. 10 mln zł, obejmujące głównie zadania inwestycyjne, nieujęte w projekcie budżetu prezydenta. Wśród poprawek znalazły się m.in. pieniądze na promocję miasta przez sport (550 tys. zł), dodatkowe środki dla rad dzielnic (łącznie z poprawką 4,5 mln zł do dyspozycji dzielnic), a także szereg inwestycji, jak np. modernizacja ul. Piaskowej (ok. 1,1 mln zł), wykonania przejścia z os. Batory do Rodzinnego Parku Rozrywki (600 tys. zł), budowa wiaty przy OSP Kokoszyce (450 tys. zł) czy też 20 tys. zł na wsparcie kół łowieckich w zakresie bieżących potrzeb (co nieformalnie może wpłynąć na większy odstrzał dzików na terenie miasta). W 16 przypadkach urzędnicy poprosili radę o uszczegółowienie zaproponowanych zadań.
– To będzie bardzo wymagający rok, który będzie powodować, że każdy miesiąc będzie trzeba dokładnie analizować i rozliczać – zapowiedział prezydent podczas konferencji.
Brakuje na wypłaty
Jak poinformował włodarz, największe wydatki to ponad 84 mln zł w oświacie, co i tak nie zapewnia podstawowych potrzeb, bo w budżecie brakuje 14 mln zł na wynagrodzenia w oświacie, czyli mówiąc wprost, w budżecie nie ujęto wypłat za 4 ostatnie miesiące roku dla nauczycieli. Problemem jest również fakt, że trudno będzie znaleźć na to środki. Pieniądze zewnętrzne oraz przeznaczone na wydatki majątkowe nie mogą być przeznaczone na wydatki bieżące, które stanowią wynagrodzenia. Odrębną potrzebą są także wynagrodzenia pracowników w jednostkach budżetowych, które również są zaplanowane na niewystarczającym poziomie. Już zostały wstrzymane nabory na stanowiska w urzędzie, ale to tylko wierzchołek góry lodowej.
Prezydent o takim stanie rzeczy poinformował (wraz z przesłaniem projektu budżetu) Regionalną Izbę Obrachunkową, a ta, co ciekawe mimo nierealnego planowania budżetu, pozytywnie zaopiniowała projekt.
Niższe wpływy z podatków
Prezydent odniósł się także do obecnego zadłużenia miasta. – Obsługa długu to ponad 5 mln zł. Tu warto wspomnieć, że to wynik działania Narodowego Banku Polskiego, ponieważ dług nie wzrasta. Przez ostatnie lata oscyluje mniej więcej w tej samej kwocie ok. 70 mln zł. Te dane podawałem na sesji. Nie zadłużamy się, a mimo tej samej kwoty, kwota obsługi długu wzrosła nam z poziomu 1,5 mln zł do ponad 5 mln zł za to samo – wyjaśnił Mieczysław Kieca, podkreślając także, że od 4 lat w mieście nie podniesiono podatków od nieruchomości. Gdyby obowiązywały maksymalne stawki podatkowe, do budżetu wpłynęłoby w 2023 roku dodatkowo ponad 4,5 mln zł.
Dodatkowym ciosem są zmiany w podatku PIT i CIT. – W roku 2022 i 2023, gdyby nie było zmian, poziom wpływów z podatków dochodowych powinien osiągać poziom ok. 70 mln zł – wyliczył, na postawie danych Ministerstwa Finansów prezydent, podkreślając, że realne wpływy z tytułu podatku dochodowego to ok. 43 mln zł. – Mieszkańcy Wodzisławia Śląskiego w latach 2019 – 2022 stracili 41 mln zł dochodu, który mieliby normalnie. 41 mln zł, które można by przeznaczyć (na zadania). Jeżeli te 41 mln zł zestawimy z jakimikolwiek obietnicami z takiego, czy innego funduszu krajowego, to pokazuje, że nam te obietnice nie są potrzebne, bo nas samych byłoby stać, gdybyśmy mieli te dochody na realizację pewnych zadań – zaznaczył Mieczysław Kieca.
Imprez nie będzie?
Jak zapowiedział prezydent, w projekcie budżetu nie zostały ujęte duże imprezy miejskie, jak Dni Wodzisławia Śląskiego 2023 oraz Festiwal Najcieplejsze Miejsce na Ziemi, bo trwa analiza tego, jak mogłoby zostać sfinansowane, np. poprzez bilety. – Na dzisiaj nie możemy mówić o zachowaniu formuły Dni Miasta czy Reggae Festiwalu, do jakich zostaliśmy przyzwyczajeni. Powiem więcej, nie wyobrażam sobie w ogóle, żeby była duża masowa impreza z koncertami niebiletowanymi. Jeżeli mamy sytuację, kiedy nie mamy pieniędzy na wynagrodzenie, organizowanie za kilkaset tysięcy Dni Miasta według mnie jest lekko mówiąc nieetyczne – zapowiedział prezydent. Jeśli koncerty się odbędą, nie będą to tak duże imprezy, jak w poprzednich latach. Warto jednak podkreślić, że Festiwal Najcieplejsze Miejsce na Ziemi na swojej stronie podaje już datę tegorocznej imprezy – 28 – 29 lipca 2023.
Jak podkreśliła dyrektor Centrum Rozwoju Miasta Anna Szweda-Piguła, nadal mają być organizowane niskokosztowe imprezy, które w ubiegłym roku przyciągnęły również kilka tysięcy odbiorców, jak DzieJesie(ń) czy Noc Świętojańska. – One są nieporównywalnie tańsze, niż organizacja dużych koncertów – zaznaczyła Anna Szweda-Piguła, wyliczając, że 3 – 4 małe wydarzenia to koszt rzędu 100 – 120 tys. zł, podczas gdy 2 duże wydarzenia, czyli Dni Miasta i Reggae Festiwal do koszt ok. 1 – 1,2 mln zł.
Bez pieniędzy na bursę
Odrębnym tematem noworocznej konferencji były środki na pomoc uchodźcom, które miasto otrzymuje od Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, a które radni zdecydowali zabrać z funkcjonowania bursy przy SP28 (która jest miejskim obiektem dedykowanym uchodźcom), a przeznaczyć je na remont tych pomieszczeń „po uchodźcach”.
Obecnie w bursie przebywa 48 osób
– Rada miasta zabrała środki i to nie miejskie, a te, które przekazuje wojewoda na uchodźców i przeznaczyła na remont pomieszczeń po uchodźcach. Odebrała także prezydentowi upoważnienie do przenoszenia z innych działów, aby tę pomoc uchodźcom zabezpieczyć. Nie jest to pierwszy atak rady miasta na te środki, bowiem pierwszy, który sygnalizował takie podejście koalicji większościowej – Wspólnoty Samorządowej, PiS-u i Wodzisław 2.0 był już w październiku ubiegłego roku – wspomniał Mieczysław Kieca.
Na podstawie obecnie zapewnionych środków, bursa może funkcjonować tylko do 13 stycznia.
– To oznacza tak naprawdę, że w dniu dzisiejszym, powinienem po spotkaniu z państwem pojechać do tych prawie 50 osób, spotkać się z nimi i na dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia w Kościele prawosławnym (Wigilia przypada tam 6 stycznia), powiedzieć im, że mogą świętować przez weekend, a zaraz potem mają się spakować i wyjść, bo tak wygląda uchwała Rady Miasta Wodzisławia Śląskiego, podjęta na ostatniej sesji – skomentował prezydent.
W związku z brakiem środków na funkcjonowanie opieki (w tym bieżącego utrzymania bursy i wynagrodzeń dla 8 osób, które w 3-zmianowym systemie dyżurują w bursie), prezydent zawnioskował do radnych o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miasta.
Szymon Kamczyk