Jesienne zagrożenia na drogach i nowy taryfikator mandatów
Jesień kojarzy nam się przede wszystkim z krótszym dniem i często złym samopoczuciem. Pojawiają się zmienne warunki atmosferyczne, poranne mgły, deszcze przymrozki i nawet dla doświadczonych kierowców przełom jesieni i zimy nie jest dobrym czasem na drogach.
Zaczyna występować wiele różnych zagrożeń, ostatnio mamy do czynienia z silnymi wiatrami utrudniającymi nam jazdę, a także przymrozkami, które wpływają na drogę hamowania. Gdzieniegdzie poważnym zagrożeniem są jeszcze znajdujące się na jezdni liście, które opadły z drzew, szczególnie na terenach leśnych poza obszarem zabudowanym, gdzie dozwolone są najczęściej większe prędkości. Pojawiające się tam także zwierzęta mogą znaleźć się na jezdni i spowodować nagły odruch hamowania, a znajdujące się na jezdni liście w połączeniu z gołoledzią, mogą doprowadzić do poślizgu. Podobnie jest z gliną i błotem nanoszonymi na jezdnię przez ciągniki i inne maszyny rolnicze. Podczas opadów deszczu tego typu sytuacja jest bardzo groźna, a jeszcze gorzej, kiedy deszcz zaczyna marznąć. Pojawiają się mżawki i mgły, a trzeba pamiętać, że wilgoć na asfalcie wydłuża drogę hamowania. Nawet pozornie niegroźna mżawka stanowi duże niebezpieczeństwo, bo łącząc się z kurzem tworzy cienką warstwę błota. Każdy zdecydowany ruch kierownicą lub raptowne przyspieszenie albo hamowanie może spowodować poślizg pojazdu, podobnie jak w przypadku oblodzenia jezdni. Pojawiają się nadal kałuże. Widząc rozlewiska, zawczasu powinniśmy zmniejszyć prędkość, gdyż wjeżdżając w nie możemy utracić kontrolę nad pojazdem.
Należy również pamiętać o pieszych i o skutkach ochlapywania przez nieodpowiedzialnych kierowców. Przypominam więc, że wszystkich, którzy na skutek braku uwagi lub dowcipu oblewają pieszych brudną wodą obowiązuje przepis: „Zobowiązuje się kierowców do takiego zachowania na drogach, aby między innymi nie narażać kogokolwiek na szkodę”. Jeżeli okoliczności umożliwiają zidentyfikowanie kierowcy, musi on się liczyć z konsekwencją pokrycia kosztów związanych z doznaną szkodą. Jest jeszcze jedno niebezpieczeństwo, o którym mało się mówiło na kursach albo nie mówiło się w ogóle. Kursanci często pytali o techniki kierowania w warunkach szczególnych, na przykład jazdy podczas deszczu. Jezdnia staje się najbardziej niebezpieczna we wstępnej fazie opadów, bo woda w połączeniu z zanieczyszczeniami, tworzy na jezdni maź powodując, że nawierzchnia staje się bardzo niebezpieczna. Niebezpiecznie jest także podczas ulewnego deszczu i dużej prędkości – 80-90 km na godzinę. Powstaje wówczas tak zwane zjawisko klinu wodnego. Przy tej prędkości oraz nadmiarze wody, rowki bieżnika kół nie są w stanie odprowadzić wody z przodu, więc ta wciska się w postaci klina wodnego pod koła. Warstwa ta jest powodem utraty styczności kół z jezdnią, co powoduje poślizg.
Od 17 września dużo łatwiej stracić prawo jazdy i wyczyścić sobie portfel. Zaostrzono kary za wykroczenia spowodowane w ruchu drogowym. Brawura na drodze będzie karana szybką utratą prawa jazdy. Wystarczy znacznie przekroczyć prędkość. Zmotoryzowani na ogół przestrzegający przepisów, również muszą bardzo uważać. Zmiany bowiem dotyczą także wysokość nakładanych mandatów za niektóre wykroczenia nawet o 100%. Punkty karne przyznawane są teraz w skali od 1 do 15, a z ewidencji usunięte zostaną dopiero po upływie dwóch lat od czasu uprawomocnienia się rozstrzygnięcia w sprawie mandatu. Po przekroczeniu progu 24 punktów karnych kierowca utraci prawo jazdy. Ponieważ za wykroczenie można otrzymać nawet 15 punktów karnych, możliwa stanie się sytuacja, w której za to samo wykroczenie, popełnione dwukrotnie, pożegnamy się z prawem jazdy. Od zachowania ostrożności, zdrowego rozsądku i kultury jazdy zależy często zdrowie i życie nas oraz innych uczestników ruchu. Przestrzegając zasady myślenia i przewidywania, unikniesz problemów które mogą spotkać ciebie oraz innych uczestników ruchu drogowego. Życzę wszystkim tyle samo szczęśliwych powrotów, ile wyjazdów.
Władysław Szymura